Duża liczba niewypłacalności firm produkcyjnych w listopadzie

Duża liczba niewypłacalności firm produkcyjnych w listopadzie

Euler Hermes zbadał sytuację firm w Polsce pod względem niewypłacalności. W listopadzie w oficjalnych źródłach (Monitorach Sądowych i Gospodarczych) opublikowano informacje o 73 przypadkach niewypłacalności przedsiębiorstw wobec takiej samej liczby 73 w listopadzie 2016 r.

Od początku opublikowanych niewypłacalności polskich firm było 826 wobec 728 w analogicznym okresie ubiegłego roku (wzrost o 13%). Niewypłacalności obejmują niezdolność do regulowania zobowiązań wobec dostawców, skutkującą upadłością bądź którąś z form postępowania restrukturyzacyjnego.

 

Kluczowe wnioski:

• Dopływ środków w budownictwie – (czasowe?) zmniejszenie liczby niewypłacalności firm budowlanych, ale jednocześnie ich wzrost w usługach i wśród firm produkcyjnych

• Mające problemy firmy budowlane tracą wypłacalność z powodu braku aktualnych zleceń… lub ich realizacji, ale przy niewystarczającej rentowności i rosnących wyzwaniach finansowych w postaci wzrostu kosztów materiałów, robocizny, ponoszonych z tytułu podatków (odwrócony VAT).

• Problemy producentów z bardzo wielu sektorów – dostawców art. spożywczych, budowlanych, maszynowych, mebli, odzieży i obuwia etc., tracących rynek pomimo rosnącego popytu eksportowego i krajowego

• Usługi – obok firm obsługujących nieruchomości i procesy inwestycyjne wciąż widoczną grupą są niewypłacalności firm programistycznych, IT, generalnie nowych technologii

• Liczba niewypłacalności wzrosła w listopadzie r/r w woj. mazowieckim, dolnośląskim, kujawsko-pomorskim i łódzkim. Poza Mazowszem (gdzie dużo było niewypłacalnych firm handlowych i usługowych) wszędzie dominowały niewypłacalności firm produkcyjnych

 

– Problemy mają generalnie firmy z sektora MSP – niezależnie od tego czy są to firmy produkcyjne, budowlane czy usługowe (chociaż zazwyczaj w skali miesiąca są też 2-3 przypadki firm dużych – o obrotach liczonych w setkach milionów zł, najczęściej dystrybutorów hurtowych). Ciekawy jest przypadek firm produkcyjnych, których liczba niewypłacalności ostatnio rośnie, mimo równoczesnego wzrostu zamówień i sprzedaży eksportowej oraz wzrostu wykorzystania mocy produkcyjnych. zauważa Tomasz Starus, członek zarządu Euler Hermes odpowiadający za ocenę ryzyka.

 

– Wytłumaczenie nasuwa się samo – niewypłacalne są firmy dostarczające na rynek krajowy, nie czerpiące dodatkowych benefitów z tytułu eksportu, a ponadto tracące rynek lokalny na rzecz większych firm krajowych jak i konkurencji z zagranicy (import również rośnie, poza tym gospodarka stopniowo, małymi krokami ale staje się coraz bardziej otwarta). Konkurencja niezależnie od jej pochodzenia z tytułu większej skali działalności może zaproponować lepsze ceny oraz osiągając wyższe marże finansuje nie mniej istotne inwestycje w dystrybucję i obsługę sprzedaży, czym zdobywa rynek. To tłumaczy problemy producentów z bardzo wielu sektorów. Konsolidacja dociera więc na coraz niższy poziom firm lokalnych, niegdyś w handlu – a obecnie wśród jego dostawców.

Poleć ten artykuł:

Polecamy