Zapasy u sąsiadów

Zapasy u sąsiadów

Polska posiada wieloletnie zaniedbania w dziedzinie budowy własnych pojemności magazynowych, ale od kilku lat systematycznie nadrabia zaległości. Ostatnie zmiany prawne jednak ten proces zatrzymały. Nie będą powstawały kolejne magazyny gazu na terenie RP budowane przez PGNiG,...

Bezpieczeństwo dostaw gazu ziemnego, a także możliwość rozwoju tego rynku uwarunkowane są obecną i prognozowaną wielkością konsumpcji gazu ziemnego, możliwością zaspokajania konsumpcji poprzez istniejące połączenia międzynarodowe i wydobycie krajowe oraz różnorodnością dostawców gazu ziemnego i pojemnością magazynów.

W czasach realnego socjalizmu Polska magazynowała gaz na terenie Socjalistycznej Republiki Ukrainy, gdyż tam były i są ogromne – największe w Europie – magazyny gazu o pojemności ca. 35 mld m3 (to większe magazyny, niż posiadają obecnie Niemcy i Francja razem wzięte). W ramach systemu RWPG, zdominowanego przez Związek Radziecki, gaz ziemny przechowywany był przede wszystkim właśnie na terenie ZSRR. W 1990 r. polskie podziemne magazyny gazu (dalej: PMG) mogły pomieścić 620 mln m3 gazu i istniały w Strachocinie, Husowie, Swarzowie i Brzeźnicy. W tym czasie Polska konsumowała rocznie niecałe 10 mld m3, a importowała (z ZSRR) 7 mld m3 gazu ziemnego rocznie, co oznacza, że magazyny pokrywały 32 dni średniodziennego importu. Według koncepcji Ministerstwa Przemysłu z początku lat 90-tych Polska w roku 2000 miała posiadać 2 mld m3 pojemności magazynowych na gaz ziemny, a w 2010 – 5 mld m3. Pierwsza połowa lat 90-tych to dwie decyzje o budowie dwóch PMG – w Wierzchowicach i Mogilnie. Ten pierwszy zbiornik miał mieć pojemność czynną ponad 4 mld m3 gazu, drugi – 1, 1 mld m3. PMG Wierzchowice miały być jednym z największych magazynów w Europie i do 2002 r. pojemność zbiornika miała wynieść ok. 2 mld m3. Niestety realizacja tych planów przebiegała znacznie gorzej.

Na koniec roku 2010 w Polsce było 1, 6 mld m3 pojemności czynnych w podziemnych magazynach gazu ziemnego, wydobycie własne w 2010 r. wyniosło 4,3 mld m3, a konsumpcja 14,4 mld m3. Polska posiadała i posiada jeden z niższych wskaźników importu od jednego dostawcy wśród państw UE.

Magazyn lepiej jest mieć w Polsce niż gdzieś u sąsiadów

 

Rozbudowa podziemnych magazynów przez kolejne lata przebiegała powolnie, ponieważ: taryfa za gaz nie uwzględniała należytej stopy zwrotu z zaangażowanego kapitału w magazyny (jeszcze w 2006 r. Urząd Regulacji Energetyki wyznaczał stopę zwrotu z zainwestowanego w PMG kapitału na poziomie 1,5%), budowa podziemnych magazynów jest inwestycją kosztochłonną, inwestycje w magazyny są inwestycjami wieloletnimi, czyli obejmują okres dłuższy niż średni cykl życia rządu RP i zarządu danej spółki, a samo PGNiG ze względu m.in. na prowadzoną najpierw przez Ministerstwo Finansów, a później przez URE politykę taryfową nie posiadało stosownych środków na pokrycie odpowiednio dużego wkładu własnego do zrealizowania stosownej budowy.

Po wejściu w życie ustawy z 16 lutego 2007 r. o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego oraz zasadach postępowania w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa paliwowego państwa i zakłóceń na rynku naftowym (dalej: ustawa o zapasach) sytuacja w podsektorze magazynowania gazu ziemnego zmienia się na lepsze. Dodatkowo czynnikiem sprzyjającym powstawaniu nowych pojemności magazynowych były środki UE, jakie zostały zarezerwowane na ten cel w 2007 r. w Programie Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko. PGNiG określiło w przyjętej pod koniec 2008 r. strategii rozwoju do 2015 r., że całkowita pojemność czynna magazynów PMG posiadanych przez PGNiG w 2015 r. powinna według założeń rozwojowych krajowego monopolisty zwiększyć się do 3955 mln m3, maksymalna wydajność odbioru wynieść powinna ca. 60 mln m3/24h. Niestety w czerwcu 2011 r. strategia została zrewidowana i pojemność PMG należących do PGNiG na koniec 2015 r. ma wynosić 3 mld m3. Przyczynami takiej zmiany były: zapowiadane poprawki do ustawy o zapasach oraz opóźnienia w realizacji zaplanowanych inwestycji. O ile przy wypełnionych całkowicie magazynach można będzie odbierać z nich maksymalnie około 50 mln m3/24h, o tyle w bardzo newralgicznych pod względem zaopatrzenia w gaz ziemny pierwszych 40–50 dniach roku, kiedy z jednej strony występują najniższe w roku temperatury, a drugiej strony magazyny gazu są częściowo opróżnione i wydawanie maksymalnych wolumenów gazu jest niemożliwe, należy liczyć się z możliwością odbioru nie większego niż 25-40 mln m3/24h. Wzrost zapotrzebowania w Polsce na pojemności magazynowe oraz wzrost zapotrzebowania na wyższe parametry techniczno-operacyjne magazynów jest i będzie w najbliższych latach determinowany przez cztery czynniki: wzrost konsumpcji gazu ziemnego i w związku z tym strukturę i profil nowych odbiorców, regulacje – przepisy ustawy o zapasach, nowe możliwości dostaw gazu do Polski oraz rozwój rynku gazu ziemnego rozumianego jako gra podaży i popytu.

 

Wzrost konsumpcji gazu ziemnego

Obecnie mamy do czynienia z dwoma prognozami popytu na gaz ziemny: pierwsza to prognoza zamieszczona w rządowym dokumencie „Polityka energetyczna Polski do 2030 r.”, druga to prognoza przedstawiona przez PGNiG. W pierwszej prognozie konsumpcja gazu ziemnego w 2015 r. ma wynieść 15,4, a w 2020 r. 17,1 mld m3. Prognoza PGNiG mówi o zużyciu 17–18 mld m3. Mając na względzie wprowadzanie w życie Pakietu Energetyczno-Klimatycznego, rozwój Odnawialnych Źródeł Energii w tym rozwój poprzez budowę elektrowni wiatrowych co spowoduje potrzebę posiadania większej ilości mocy opalanych gazem – wprowadzanie poprzez uchwaloną w lipcu 2010 r. dyrektywę o emisjach przemysłowych ograniczeń emisji pyłów, SO2 i NOx, – należy spodziewać się większego, niż zakłada to dokument rządowy, wzrostu popytu na gaz ziemny.

 

Na ostatnim posiedzeniu Sejm uchwalił zmiany w ustawie o zapasach – wybrano wariant najprostszy, ale dla Polski najgorszy


Według danych URE na koniec 2009 r. w polskim systemie elektroenergetycznym zainstalowane było prawie 33 000 MW mocy; zakładając, że tylko 10% zainstalowanych mocy będzie opalane gazem ziemnym, otrzymujemy wzrost konsumpcji gazu ziemnego o ca. 4 mld m3 rocznie. Zapowiadane obecnie inwestycje w energetykę gazową przez polskie i zagraniczne koncerny energetyczne powinny spowodować wzrost zużycia gazu ziemnego o ca. 7 mld m3 rocznie i maksymalne zapotrzebowanie dobowe wzrośnie o około 25 mln m3. Według planów PGNiG w najbliższych latach (do końca 2015 r.) nastąpi dość znaczny wzrost pojemności magazynowych z 1,6 mld m3 do 3 mld m3 (wzrost o 87%) i moc odbioru z 34 mln m3/doba do 50 mln m3/doba (wzrost o 47%). Moc odbioru na poziomie 50 mln m3/doba w warunkach roku 2011 wystarczałaby na pokrycie 90% średniodziennego styczniowego zapotrzebowania na gaz, jednakże mając na względzie chociażby rozwój elektroenergetyki opartej na gazie – dzisiejsze plany rozbudowy magazynów nie wyglądają tak imponująco. Polskie ciepłownie i elektrociepłownie w 75 proc. pracują na węglu kamiennym. Zgodnie z dyrektywą o emisjach przemysłowych, przyjętą przez Parlament Europejski w lipcu 2010 r., branża ciepłownicza zyskała kilka lat na dostosowanie się do zaostrzonych norm emisji SO2, NOx i pyłów. Stare normy emisji będą obowiązywały do 2022 r. Zakładając 30-procentowy wskaźnik konwersji węgla kamiennego na gaz ziemny w polskim ciepłownictwie, wzrost konsumpcji, jaki powinien nastąpić w związku z tym procesem, wyniesie od 10 do 16 mld m3 w zależności od tego, czy więcej będzie przekonwertowanych ciepłowni czy elektrociepłowni, a także w zależności od miejsca lokalizacji instalacji i od rodzaju konsumenta (ciepłownie miejskie a ciepłownie przemysłowe), typów zainstalowanych urządzeń (silnik kogeneracyjny a turbina), stopnia decentralizacji systemu ciepłowniczego (przenoszenie części produkcji służącej wytwarzaniu c.w.u. w okolice dużych osiedli), efektów, jakie przyniesie ustawa o efektywności energetycznej oraz dalszych efektów działania ustawy o termomodernizacji.

Tym samym zapotrzebowanie na gaz ziemny w roku 2015 powinno wynieść 17–18 mld m3 (co jest zgodne z prognozami PGNiG), natomiast szacowana konsumpcja w roku 2020 r. powinna kształtować się na poziomie 24–26 mld m3 gazu.

 

Regulacje prawne

Ustawa z 16 lutego 2007 r. o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego oraz zasadach postępowania w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa paliwowego państwa i zakłóceń na rynku naftowym określiła wymagane minimalne zapasy obowiązkowe gazu ziemnego na 30 dni (od 01 października 2012 r.), określiła także, że magazyny, w których będą przechowywane te zapasy, mają mieć możliwość dostarczenia zgromadzonych tam zapasów gazu w ciągu 40 dni do systemu przesyłowego. Ustawa o zapasach określa minimalny poziom stopy zwrotu z zainwestowanego kapitału na poziomie 6%, dokładny sposób obliczania stopy zwrotu określa przepis wykonawczy. Stopa zwrotu z kapitału zaangażowanego w PMG w II połowie 2010 r. wynosiła około 10,5%, jednakże nie istnieją jasne wytyczne (oprócz zapisów w rozporządzeniu taryfowym), jak stopa zwrotu będzie kształtowała się chociażby w okresie następnych 2–3 lat.

Według pierwotnej wersji ustawy zapasy obowiązkowe gazu mogły być przechowywane tylko na terenie RP. W czerwcu 2010 r. Komisja Europejska wysłała pismo, w którym domaga się od Polski w ramach zmian w ustawie o zapasach obowiązkowych m.in.: zniesienia obowiązku magazynowania zapasów gazu ziemnego tylko na terenie RP, wprowadzenia zasady obligatoryjności (a nie uznaniowości) zwolnienia z obowiązku tworzenia zapasów obowiązkowych gazu ziemnego poniżej określonej granicy, udostępnienia PMG stronom trzecim (całość pojemności została zarezerwowana do 2013 i 2014 r. przez PGNiG).

W zaistniałej sytuacji władze Rzeczpospolitej Polskiej, jeżeli chodzi o przepis dotyczący obowiązku magazynowania zapasów obowiązkowych na terenie RP, będą mogły tylko: podejmować dalsze starania dyplomatyczne mające na celu przekonanie KE do faktu, że obecnie PMG w Polsce są rozbudowywane i że w ciągu 1–2 lat zostaną udostępnione zainteresowanym stronom; podjąć działania (zwrócić się z wnioskiem o kontrole) poprzez Urząd Regulacji Energetyki i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, mające na celu zmuszenie / skłonienie Operatora Systemu Magazynowego PGNiG do zmiany zasad udostępniania pojemności magazynowych w taki sposób, aby podmioty starające się o pojemności magazynowe mogły mieć możliwość wynajęcia stosownych pojemności, unieważnić zapisy przetargu rozpisanego na pojemności magazynowe w połowie 2009 r. rezerwujące pojemności magazynowe należące do PGNiG do 2013 lub 2014 r.; utworzyć państwowe zapasy obowiązkowe, których instytucją tworzącą byłaby Agencja Rezerw Materiałowych, a instytucją kontrolną Prezes Urzędu Regulacji Energetyki, każdy importer płaciłby miesięcznie lub kwartalnie określoną miesięczną składkę, z której to składki pokrywane byłyby koszty utrzymywania obowiązkowych zapasów gazu ziemnego (w połowie 2011 r. Polska posiadała 540 mln m3 zapasów obowiązkowych gazu, których wartość można oszacować na ca. 500 mln zł); umożliwić magazynowanie zapasów obowiązkowych także poza granicami RP.

Na ostatnim posiedzeniu Sejm uchwalił zmiany w ustawie o zapasach – wybrano wariant najprostszy, ale dla Polski najgorszy. Zniesiono zapasy obowiązkowe dla podmiotów importujących gaz na własne potrzeby (czyli dla elektrowni i elektrociepłowni także) oraz umożliwiono przechowywanie zapasów obowiązkowych także poza granicami RP. Samo uchwalanie ustawy odbyło się w atmosferze szantażu, gdyż posłów straszono, że brak uchwalenia proponowanych przez rząd zapisów spowoduje utratę wszystkich środków z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko priorytet X “Bezpieczeństwo energetyczne”. Ponadto według przedstawicieli rządu, RP miałaby przegrać sprawę przez Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości i zapłacić co najmniej 4 mln euro. Samo zapłacenie ponad 4 mln euro to niewielki koszt w porównaniu do pieniędzy, jakie straci RP wskutek takiego rozwiązania (podatki od nieruchomości od magazynów, opłaty geologiczne za zatłaczanie gazu pod ziemię do magazynów, podatki PIT i CIT od PGNiG i spółek budujących magazyny itd.), o samym bezpieczeństwie energetycznym nawet nie wspominając, gdyż – co do zasady – magazyn lepiej jest mieć w Polsce niż gdzieś u sąsiadów. Można uwalniać rynek i posiadać zapasy obowiązkowe, te dwie rzeczy nie stoją ze sobą w sprzeczności (we Włoszech, Danii czy Hiszpanii istnieją zapasy obowiązkowe gazu ziemnego, a rynek gazu tam funkcjonuje), co więcej, posiadanie odpowiednio dużych magazynów nawet jest czynnikiem sprzyjającym budowie rynku.

 

Nowe możliwości dostaw gazu do Polski

Nowo budowane punkty wejścia gazu ziemnego do polskiego systemu gazowniczego – w zależności od ich skonfigurowania i sposobu wykorzystania – z jednej strony będą przyczyniały się do spadku zapotrzebowania na pojemności magazynowe, a z drugiej do wzrostu zapotrzebowania, jeżeli rynek gazu będzie rozwijał się w sposób prawidłowy. Obecnie trwa rozbudowa i budowa nowych punktów wejścia do polskiego systemu gazowego – terminal LNG w I etapie będzie miał możliwość przekazywania do systemu 570 tys. m3/h czyli 13,7 mln m3/24h, po realizacji II etapu zdolności regazyfikacji wzrastają do 855 tys. m3/h i 20,5 mln m3/24h. Ogółem budowane obecnie punkty wejścia do polskiego systemu przesyłowego zwiększą możliwości odbioru gazu ziemnego w I i II etapie dodatkowo o wielkości przedstawione w tabeli 7:

 

Rozwój rynku gazu ziemnego

Obecnie głównym zadaniem podziemnych magazynów gazu jest równoważenie sezonowych wahań w popycie na gaz ziemny. Posiadane obecnie pojemności magazynowe wystarczają na regulację występujących w czasie roku wahań popytu, jednakże w przypadku wystąpienia długookresowych (powyżej 15 dni) i większych spadków temperatur (poniżej minus 200 C) zaczynają występować poważne problemy z bilansowaniem systemu gazowego, czego przykładem jest chociażby zima 2010/2011 r. Wraz z rozwojem rynku gazu ziemnego rozwiną się w Polsce usługi związane z handlem gazem ziemnym, które obecnie nie istnieją. Należą do nich takie usługi jak: lepsze sezonowe równoważenie popytu i podaży, arbitraż cen (handlowa optymalizacja cen gazu ziemnego), zakupy własne dokonywane przez dużych odbiorców gazu. Zdaniem części analityków rynek gazu za sprawą rozwoju gałęzi LNG będzie upodabniał się do rynku ropy naftowej i paliw płynnych. Na rynku będzie wygrywał ten, kto będzie mógł kupić tańszy gaz poza sezonem (w okresie wiosna-lato), taniej go dostarczyć do określonego terminala i taniej efektywniej magazynować, a następnie w czasie sezonu grzewczego (jesień-zima) dostarczyć do odbiorców, którzy zapłacą mu najlepsza cenę.

Magazyny zlokalizowane na terenie Polski po zrealizowaniu programu inwestycyjnego przewidzianego w strategii PGNiG będą miały maksymalną moc odbioru na poziomie około 50 mln m3/24h, podczas gdy pobór dobowy będzie wynosił 90-100 mln m3. Luka w mocach szczytowych może zostać wypełniona przez nowy dodatkowy kawernowy podziemny magazyn gazu ziemnego, który swoją pojemnością i mocą odbioru byłby co najmniej porównywalny do KPMG Mogilno po jego rozbudowie (czyli 800 mln m3 pojemności i 20 mln m3/24h mocy odbioru). Magazyn ten mógłby dobrze obsługiwać powstający powoli rynek gazu ziemnego, zakładając obsługiwanie poprzez transakcje giełdowe spot na rynku wewnętrznym 10% wolumenu konsumpcji krajowej oraz kształtującą się podobnie jak w Wlk. Brytanii strukturę cen dziennych i sezonowych na rynku spot (wysoka wrażliwość ceny gazu na wzrost/spadek zapotrzebowania). Mając na względzie to, że cykl budowy kawernowych magazynów od momentu podjęcia decyzji o rozpoczęciu inwestycji do momentu oddania do użytkowania pierwszej kawerny wynosi 5–8 lat, a uzyskanie odpowiednich efektów skali w zależności od kształtowania się warunków brzegowych to 15–20 lat – decyzje w sprawie budowy nowego KPMG powinny zostać podjęte jak najszybciej.

Poleć ten artykuł:

Polecamy