Trzecia rewolucja cywilizacyjna

Trzecia rewolucja cywilizacyjna

Tempo wdrożeń technologii RFID w Polsce jest nadal powolne. Nierzadko instytucje lub firmy, decydując się na zastosowanie tej technologii, stają się pojedynczymi wyspami w otaczającym je środowisku. Polskich przedsiębiorców zniechęcają wysoka cena, brak wystarczającej

Według raportów amerykańskiej firmy ID TechEx, w 90 krajach na świecie wdrożono ponad 4000 projektów technologii RFID, w tym 30 procent w USA. Koszty każdego z nich były nie mniejsze niż pół miliona dolarów, co pokazuje, że technologia często wymaga od przedsiębiorstw dużych nakładów finansowych. W Polsce tego typu inwestycje są nadal śladowe, nie wolno jednak zapominać, że rozmiar projektu musi być dopasowany do potrzeb danego przedsiębiorstwa.

 

Taniejąca technologia

Wysokie nakłady finansowe oraz niewielka ilość wdrożeń, które miałyby dawać punkt odniesienia, sprawiają, że przedsiębiorstwom trudno jest ustalić okres zwrotu inwestycji w RFID. Dodatkowo, w dobie dekoniunktury rynkowej właściwe planowanie kosztów jest przysłowiowym „być albo nie być”, a projekty podwyższonego ryzyka odkładane są z reguły na półkę w oczekiwaniu na bardziej sprzyjające warunki rynkowe. Są to główne przyczyny osłabienia zainteresowania bezprzewodową technologią w ostatnim czasie wśród przedsiębiorców (wykres 1). Cena implementacji powoduje, że wiele firm woli nadal stosować już posiadane technologie automatycznego odczytu danych. Pozostałe czekają na moment, gdy implementacja RFID będzie zwyczajnie tańsza. – Wiele firm pracuje obecnie nad tworzeniem tagów z tańszych, polimerowych materiałów. Jeśli udałoby się je wdrożyć do masowej produkcji, cena byłaby kilkakrotnie niższa, a to z kolei skutkowałoby zwiększeniem wykorzystania RFID – mówi Radosław Gruszkiewicz, sales manager w Koncept-L.

A więc, im więcej podbitych rynków przez RFID, tym płyciej inwestorzy będą musieli sięgać do swoich kieszeni. Palącą kwestią jest w tym przypadku standaryzacja, która dzięki unifikacji zwiększy konkurencyjność na rynku i pozwoli na stosowanie kompatybilnej technologii w całym łańcuchu dostaw. – Gdy dla jakiejś nowej technologii tworzy się otwarty standard, który zaczyna być powszechnie stosowany, wtedy ilość jej dostawców lawinowo rośnie, a ceny spadają – wyjaśnia Jacek Olszewski, starszy doradca z firmy Miebach Consulting.

Cena taga spada w projektach masowego zastosowania znaczników. W chwili gdy inwestor zgłosi zapotrzebowanie na setki tysięcy etykiet, dostawca znacznie obniża cenę pojedynczego produktu. – Życie pokazuje, że ceny nowych rozwiązań będą spadać, a co za tym idzie, taki staną się bardziej dostępne i powszechnie wykorzystywane – przewiduje Tomasz Gliwka, systems engineer w Epicor Software Poland. Podobnego zdania jest Sławomir Trautman, dyrektor strategii i rozwoju w Spółce HADATAP: – Warto zauważyć, że według IDTechEx cena taga typu chipless printed, czyli drukowanego bez kości krzemowej, w roku 2020 będzie wynosić około 0,008 dolara, czyli poniżej 1 centa.

 

Deficyt informacji

Aby technologia miała prawo zaistnieć, świat musi o niej najpierw usłyszeć – podkreśla Marek Jędra, wiceprezes i dyrektor handlowy w firmie Quantum Software. Bez tego każda, nawet najlepsza innowacja jest skazana na porażkę. Do wzrostu popularności innowacyjne rozwiązanie potrzebuje m.in. odpowiedniego wsparcia polskich ośrodków naukowych. Informacje pochodzące z uczelni zawsze cieszą się odpowiednią rangą i mogłyby rozwiać wątpliwości wielu przedsiębiorców co do zastosowania RFID w magazynach, zakładach produkcyjnych, transporcie itd.

W Polsce wiedza o technologii RFID w logistyce i produkcji rozpowszechniana jest przez Instytut Logistyki i Magazynowania w Poznaniu. Uczelnia jest organizatorem Kongresów Logistycznych oraz akcjonariuszem międzynarodowej organizacji EPCglobal, zajmującej się standaryzacją zastosowań technologii radiowej identyfikacji. – Znane jest mi zaangażowanie niektórych uczelni tematyką RFID, gdzie otwarte są doktoraty o tej tematyce. Niestety, wiedza praktyczna (wśród kadry) dydaktycznej polskich uczelni jest znikoma. Brak uczestnictwa w międzynarodowej wymianie informacji o zastosowaniach i patentach z tego zakresu blokuje rozwój technologii RFID w Polsce – zauważa Sławomir Trautman.

Kolejną kwestią jest merytoryczne i techniczne wsparcie, którego oczekują przyszli użytkownicy od producentów i dostawców technologii. Brak właściwych szkoleń w tej dziedzinie, jak również zbyt trudny język dokumentacji to newralgiczne punkty wskazywane przez grupy wdrożeniowe. Pojawiają się również konstruktywne głosy krytyki co do samego działania technologii: – Kwestie interferencji i tłumienia pola elektromagnetycznego są poważną barierą w zastosowaniu technologii RFID – mówi, wskazując ograniczenia techniczne, Piotr Siwicki z Et Service.

Z drugiej strony, dzięki zaangażowaniu specjalistów od RFID upadają mity np. o groźbie utraty wskutek szpiegostwa przemysłowego istotnych dla firmy danych (wykres 2). Użytkownicy znają możliwości tagów typu R/W „with password”, gdzie do wykonania jakichkolwiek operacji potrzebna jest znajomość 32 bitowego hasła lub 64 bitowego niemodyfikowanego numeru tagu zapisanego przez producenta. Dodatkowo Intermec Technologies Poland rozważa możliwość niszczenia taga w momencie np. otwierania produktu, dzięki czemu zapisane dane ginęłyby nieodwracalnie.

 

Uniwersalność technologii

Każdego roku w kolejnych branżach dochodzi do wdrożeń RFID. Technologia ta wkracza na coraz to nowe obszary, w których znajduje nowe zastosowania. Radiowa identyfikacja jest stosowana w produkcji do śledzenia podzespołów składających się na gotowy produkt. Udaną implementację przeprowadziła zajmująca się produkcją mebli firma Jantar. Funkcjonująca w fabryce od dwóch lat technologia RFID wspomaga pracowników w procesie kompletowania oraz obsługi magazynu. Radiowe metki uruchamiają w systemie ERP procesy przyjęcia, wydania, operacji intralogistycznych, reklamacji i inwentaryzacji.

Ale RFID to nie tylko magazyny i zakłady produkcyjne. Jak różnorodne zastosowanie kryje w sobie technologia, pokazuje wdrożenie w Spółce Kopalni Węgla Brunatnego Adamów, gdzie technika radiowej identyfikacji została wykorzystana do stworzenia systemu precyzyjnego ważenia węgla dostarczanego z kopalni do elektrowni Turów. Informacja o wadze towaru netto zapisywana jest na tagach umieszczonych w poszczególnych wagonach. Zamiast średniej wagi wagonu z węglem firma uzyskuje dokładną wagę surowca, co wpływa na precyzyjność rozliczeń z odbiorcami.

Projektów wdrożeń o małej wartości, do pół miliona dolarów, w Polsce szacuje się na 75-100. Porównanie tej liczby do ilości projektów m.in. w USA, Francji czy Chinach stawia Polskę w pozycji raczkującej. – W Polsce dominują zastosowania w bibliotekach, archiwach sądowych, znakowaniu przedmiotów w celach ewidencyjno-inwentaryzacyjnych, oznakowywaniu zwierząt, na parkingach, w pralniach itd. – wymienia Sławomir Trautman.

Informacje te znajdują potwierdzenie m.in. w projekcie Biblioteki Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, gdzie firma SKK dostarczyła i zainstalowała system zarządzania i identyfikacji zbiorów bibliotecznych. System ten działa w oparciu o technologię RFID nowej generacji – UHF Gen 2 z czytnikami stacjonarnymi IF30 oraz IF61 oraz mobilnymi RFID CN3+IP30, który zmniejszył koszty etykiet i zwiększył skuteczność działania technologii. W bibliotece istotne było, aby przy bardzo bliskich odległościach etykiet antena rozróżniała sąsiadujące ze sobą książki lub czasopisma. Technologia pełni funkcje lokalizacyjne, inwentaryzacyjne i prewencyjne, zapobiegając nieuprawnionemu wynoszeniu tytułów z terenu biblioteki. – Rozwiązanie może być z powodzeniem implementowane w innych obszarach, w których istnieje potrzeba zarządzania dużą ilością zbiorów, np. w archiwach. Ma również przyszłość w branżach, gdzie należy stale sprawdzać i porządkować składowany towar – tłumaczy Tomasz Widuch, channel business manager w Intermec Technologies Poland. Wolumen projektu krakowskiej biblioteki wyniósł ponad dwa miliony jednostek, dzięki czemu znacznie spadł koszt pojedynczego taga.

 

RFID w logistyce

Wraz ze wzrostem świadomości na temat złożoności inżynierii finansowej w przedsiębiorstwach firmy, poszukując sposobów na wzmocnienie poszczególnych aspektów swojej działalności, coraz chętniej sięgają po systemy i technologie IT. Obszary wykorzystania RFID w logistyce to podwyższenie bezpieczeństwa łańcucha dostaw, a także kontrola wolumenu produktów, jak również zwiększenie efektywności kompletacji, usprawnienia inwentaryzacji środków trwałych oraz kontrola wykonanej pracy (wykres 3). Wszystko zależne jest od profilu firmy i jej aktualnych potrzeb. Istotnym zagadnieniem jest również usprawnienie ewidencji towaru oraz usprawnienie procesu rekontroli. – RFID stwarza możliwość odczytu tysięcy oznakowanych przedmiotów wwożonych TIR-em do magazynu w czasie kilku sekund, które zajmuje przejazd przez bramkę – mówi Sławomir Trautman.

RFID sprawdza się w branży kurierskiej, gdzie firmy automatyzują procesy związane z sortowaniem, śledzeniem i ważeniem przesyłek. Przykładem jest DHL Express, który zaimplementował technologię radiowej identyfikacji w sortowniach w Warszawie, Zabrzu i Głuchowie k/Poznania i terminalach w Łodzi, Solcu Kujawskim, Krakowie oraz Bielsku Białej. – Wykorzystujemy RFID do detekcji tacek, czyli dokładnego określania wagi przesyłek przemieszczających się na sorterach w terminalach oraz do laserowego pomiaru wymiarów przesyłek na sortowniach – wyjaśnia Piotr Halamski, zastępca dyrektora operacyjnego ds. technicznych w hubach DHL Express (Poland). Przesyłki umieszczone na tackach z etykietami RFID są ważone i przepuszczane przez bramkę wyposażoną w anteny RF i czytniki kodów kreskowych. Radiowa identyfikacja wysyła do systemu dane o wadze netto przesyłki, a czytnik wskazuje kierunek i odbiorcę.

Z technologii RFID w 2007 roku skorzystała hiszpańska jednostka CORREOS, świadcząca usługi pocztowe. – Podczas implementacji zainstalowano po 2 300 anten w głównych centrach logistycznych oraz ponad 13 000 pasywnych znaczników do oznaczenia losowo wybranych przesyłek. Pozwoliło to na stworzenie nowoczesnego narzędzia będącego miarą realnej efektywności procesów logistycznych i umożliwiło identyfikację wąskich gardeł podczas transportu przesyłek – mówiła Monika Polak z PortalRFID.pl. W wyniku implementacji operator zyskał informacje na temat aktualnych parametrów realizacji swoich zleceń.

Firmy kurierskie wykorzystują również RFID do śledzenia ruchów przesyłki wewnątrz sortowni lub terminala. – Podczas przyjęcia paczek od kurierów etykietuje się je kodami RFID, dzięki czemu wszelkie ruchy paczek, wewnątrz oddziału i między oddziałami firmy, odbywają się na podstawie odczytu tych znaczników – mówi Andrzej Chrostek, kierownik działu technicznego CSI.

 

Zmierzch kodów kreskowych?

Zdania co do zdominowania przez RFID kodów kreskowych są podzielone (wykres 4). Według zwolenników tezy o przewadze technologii radiowej identyfikacji kody kreskowe staną się historią wraz ze spadkiem ceny znaczników RF. Porównanie trwałości etykiet, szybkości odczytu danych oraz pojemności obu technologii pod względem zapisywania danych wypada na korzyść RFID. W tagach istnieje możliwość instalacji czujników i rejestratorów wilgoci, temperatury i innych parametrów towarów w trakcie ich przewozu i składowania. – W USA jest realizowany ogromny projekt Wal-Mart prowadzący do wyeliminowania oznakowania kodem kreskowym i wprowadzenia tagów radiowych w całej sieci. W Europie realizowane są projekty logistyczne przez operatorów sieci sprzedaży i logistyki, takich jak: TESCO, Makro, DHL i innych – wymienia Sławomir Trautman.

Radiowa identyfikacja coraz szerzej jest stosowana w handlu detalicznym, m.in. w takich branżach jak elektroniczna, sportowa, wydawnicza czy farmaceutyczna. Dzięki odporności, dokładności i łatwości odczytu danych towary mogą być skanowane hurtowo, gdy produkty znajdują się nadal w pudełkach. Zliczanie towaru nie wymaga od właścicieli angażowania dodatkowych pracowników. – Dysponenci sklepów odzieżowych zauważyli, że inwentaryzacja przy użyciu RFID zabiera od 75 do 80 procent mniej czasu, niż ma to miejsce w przypadku kodów kreskowych, a przy okazji może być dokonywana znacznie częściej niż dwa, trzy razy do roku, jak to było do tej pory – pisze Mark Roberti w piśmie „RFID Journal”.

Podobnie jest w magazynach – obszary magazynowanych towarów znakowane tagami RFID są inwentaryzowane do 20 razy szybciej od znakowanych kodami kreskowymi. To znacząco obniża koszty oraz otwiera możliwości dokonywania częstszej inwentaryzacji, dzięki czemu wzrasta pewność działania łańcuchów dostaw w aspekcie zapewnienia wysokiego poziomu współczynnika OOS (Out of Stock) – dodaje Sławomir Trautman.

Pojawiają się również głosy, że popularyzacja RFID niekoniecznie musi oznaczać śmierć kodów kreskowych. W wielu przypadkach obie technologie wykorzystywane są jednocześnie, niezależnie lub wzajemnie się uzupełniając. Jaka będzie przyszłość obu technologii? Czas pokaże.

 

Marcin Tokarczyk Ekspert ds. zakupów – Niewiele osób wie, że codziennie dojeżdżając do pracy samochodem „styka” się z technologią RFID – ponieważ w większości kluczyków samochodowych ich immobilizery działają właśnie w oparciu o tą technologię. Ciekawostką może być też fakt, że po raz pierwszy użyto RFID na dużą skalę przy organizacji imprez masowych do obsługi Igrzysk Olimpijskich w Atlancie, USA. Podobnie jak korzystaniu z etykiet RFID przez … biblioteki publiczne w Wielkiej Brytanii, gdzie nie „zdaje” się książek, tylko umieszcza się je w specjalnej wrzutni, a czytnik rozpoznaje KTO zwraca książkę. W dystrybucji jednym z liderów stosowania RFID jest koncern HONDA, który stosuje system przy identyfikacji części do montażu samochodów. Również branże farmaceutyczna, kosmetyczna, a nawet. jubilerska odkrywają uroki tych małych urządzeń. Z kolei wymogi dotyczące bezpiecznego znakowania i identyfikacji żywności powodują, że RFID w Europie jest dość powszechnie stosowane w przemyśle mięsnym i drobiarskim, dzięki czemu na każdym etapie produkcji wytwórcy są w stanie określić pochodzenie surowca. Co prawda nie za bardzo można etykietę umieścić w przysłowiowym kotlecie, ale jeden z liderów produkujących opakowania jednorazowe już opracował technologię i oferuje tacki „RFID Ready”.

Prof. Heikki Seppä VTT Technical Research Center w Finlandii – Jestem pewien, że za 100 lat technologia RFID zostanie uznana za trzecią rewolucję cywilizacyjną. Pierwszą była rewolucja przemysłowa, dzięki niej nauczyliśmy się robić rzeczy efektywnie, drugą – rewolucja informatyczna, dzięki której uzyskaliśmy możliwość przechowywania i wymieniania danych. Trzecią jest rewolucja RFID, która łączy w sobie możliwości dwóch pierwszych – umożliwia produkowanie rzeczy i zawieranie w nich różnorakich informacji. Technologia ta pozostanie z nami już na zawsze, bo pozwala z jednej strony zapisywać dane, a drugiej je odczytywać. I, co najważniejsze, nie daje się kopiować. Łatwiej jest skopiować kluczyk od samochodu, niż tag z zapisanymi danymi. Technologia RFID ma niekwestionowany wpływ na życie ludzi w każdym wymiarze.

Piotr Halamski Zastępca dyrektora operacji w hubach ds. technicznych DHL Express (Poland) – Trzeba pamiętać, że RFID w logistyce to technologia przyszłości, a o jej opłacalności można mówić zarówno w kontekście dzisiejszych jak i przyszłych korzyści. Już dziś jesteśmy przygotowani do jej wdrożenia na szerszą skalę. Na przykład umożliwi nam obsługę logistyczną klientów, którzy będą używać technologii RFID w swojej działalności np.w łańcuchu dostaw pomiędzy kooperantami. Detekcja tacek, przy użyciu RFID, to proste rozwiązanie, które wdrożone na szeroką skalę przynosi firmie i klientom realne korzyści – oszczędności czasowe, wzrost efektywności procesów logistycznych oraz optymalizację danych.

Sławomir Trautman dyrektor strategii i rozwoju HADATAP – Za brak rozwoju aplikacji RFID w Polsce odpowiada środowisko uczelniane, które jest nieprzygotowane do przyjęcia tej technologii. W związku z tym w kraju nie ma potencjalnych popularyzatorów wiedzy oraz imprez i konferencji na tematy aplikacji RFID. Ponad to występuje niezrozumiały lęk przed innowacyjnością firm sektora IT i lobbowanie firm zajmujących się zastosowaniami kodów kreskowych przeciwko rozpowszechnianiu pozytywnej wiedzy o możliwościach technologii RFID. Wyraźnie brakuje również informacji o znaczących na świecie wdrożeniach, takich jak w armii amerykańskiej w 2007 r., kiedy wojsko wymusiło na dostawcach, aby znakowali wszystkie zamawiane dostawy tagami RFID. Mimo to w roku bieżącym znacząco wzrosło zainteresowanie dużych operatorów logistycznych technologią RFID, co obserwujemy we własnych projektach sprzedaży prowadzonych przez firmę HADATAP. Tylko w tym roku zarejestrowaliśmy sześć zgłoszeń dużych operatorów logistycznych zainteresowanych RFID.

Radosław Głuszkiewicz Sales Manager Koncept – L – Wiele osób związanych z branżą Auto ID zadaje sobie pytanie, czy RFID zastąpi kody kreskowe. Zakładając, że w najbliższej przyszłości nie pojawi się rewolucyjna i dużo lepsza od RFID technologia, z całą pewnością kody kreskowe zostaną wyparte z rynku, jest to tylko kwestia czasu. RFID oferuje wiele możliwości, które nie są dostępne przy użyciu kodów kreskowych. Jednoczesny odczyt wielu tagów, duży zasięg, nie wymagane pole widzenia, edycja zapisanych danych w czasie rzeczywistym – to zaledwie niektóre z nich. Głównym czynnikiem hamującym projekty RFID jest cena. Znakowanie przy pomocy RFID jest bowiem ponad 10-krotnie droższe niż przy wykorzystaniu tradycyjnych kodów, nie wspominając o cenach samych czytników. Z czasem, w wyniku konkurencji wielu producentów, spadną też ceny czytników, tak jak to się dzieje w przypadku kodów kreskowych. W chwili gdy to się stanie, nie będzie już powodów do dalszego stosowania tych drugich.

Tomasz Gliwka Systems Engineer Epicor Software Poland – Przyszłość obsługi magazynów to przede wszystkim postępująca automatyzacja i pełne wykorzystanie możliwości, jakie dają technologie bezprzewodowe takie jak WLAN i RFID. Co więcej, ich stosowanie jest zgodne z najnowszymi standardami logistycznymi, takimi jak powoli wprowadzany System GS1. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie dobrze nam znane kody kreskowe będą pomału wypierane przez rozwiązania bezprzewodowe, które w dużo większym stopniu ułatwiają śledzenie ruchów magazynowych oraz pozwalają na niemalże natychmiastową inwentaryzację. Przewagę RFID widać także na etapie przyjęcia towarów do magazynu. Wyobraźmy sobie paletę zapakowaną różnego rodzaju produktami. W tradycyjnym magazynie z kodami kreskowymi przyjęcie polega na sczytaniu przez magazyniera wszystkich kodów kreskowych produktów znajdujących się na tej palecie. Użycie RFID sprawia, że wystarczy jedynie, by paleta przejechała przez bramkę, która automatycznie rozpozna tagi wszystkich znajdujących się na niej produktów.

Poleć ten artykuł:

Polecamy