Niskopodłogowe naczepy do przewozu różnego rodzaju maszyn

Niskopodłogowe naczepy do przewozu różnego rodzaju maszyn

Przewozy specjalistyczne to coraz ważniejsza gałąź transportu drogowego. Przewóz pojazdów, maszyn budowlanych, czy rolniczych wymaga odrębnego taboru. W warunkach dość trudnej sytuacji na rynku przewozów masowych, właśnie specjalizacja może dać szanse na dodatkowe dochody.

Nowa, niskopodwoziowa naczepa renomowanej firmy kosztuje nawet kilkaset tysięcy złotych. Szansą dla mniejszych firm jest coraz bogatsza gama naczep trafiających na rynek wtórny. W obu przypadkach najpopularniejszą formę sfinansowania zakupu stanowi leasing. W ostatnich miesiącach popyt spada. Jak wynika z danych Związku Polskiego Leasingu, ów regres, zanotowany w pierwszym kwartale 2009 r., sięga 60-70 proc. w stosunku do roku poprzedniego.  

 

Trwałość i nośność

Cechą wspólną naczep niskopodwoziowych jest masywna konstrukcja ramy, co pozwala na bezpieczne przenoszenie wysokich obciążeń niezależnie od warunków drogowych. Oferta naczep do przewozu pojazdów i maszyn budowlanych, rolniczych, jak również np. sprzętu wojskowego jest bardzo szeroka.

Otwierają ją naczepy krótkie, jednoosiowe. Na drogach najczęściej spotykamy jednak trzy- i czteroosiówki, stosowane głównie do przewozu koparek, ładowarek, walców, a nierzadko również dużych maszyn rolniczych (ciągniki, kombajny). Integralną częścią mierzącej zazwyczaj 8-9 m platformy jest najazd, pozwalający na stosunkowo łatwe umieszczenie pojazdu na naczepie. W międzynarodowym transporcie długodystansowym wykorzystuje się z reguły naczepy cztero-, pięcioosiowe, jak również bardziej skomplikowane naczepy dłuższe. Jak podkreślają w firmie Polkon, praktycznie każda wykonywana naczepa jest „szyta na miarę”, a zatem jej parametry techniczne uzależnione są od potrzeb konkretnego, przyszłego odbiorcy. W zależności od rodzaju transportowanych pojazdów (rozstaw osi, długość całkowita), różny jest też kąt (wynika z długości) zastosowanych najazdów. Korzysta się również z rozwiązań jedno lub dwutorowych, czasem również z opcją dodatkowego poszerzania. W zależności od liczby osi, dopuszczalnej masy całkowitej pojazdu w naczepach stosuje się bądź ogumienie pojedyncze, bądź też bliźniacze.

Konstrukcja ram nośnych wykonana jest ze stali o podwyższonej wytrzymałości. W większości oferowanych na rynku naczep (dopuszczalna masa całkowita 20-50 t) istnieje możliwość podnoszenia i opuszczania platformy do załadunku i rozładunku. Z zależności od potrzeb stosowane są osie skrętne sterowane z siodła ciągnika lub samonastawne. Pokłady naczep wykładane są zazwyczaj bardzo twardym, egzotycznym drewnem. Pełni ono również funkcję antypoślizgową. Wysokość załadowcza wynosi z reguły 0,6-0,9 m. Tylna część tzw. łabędziej szyi i pokładu ładunkowego jest zazwyczaj ścięte, dla ułatwienia najeżdżania maszynami.

 

Nowe, do wyboru…

Kässböhrer, Schwarzmüller, Stokota, a także Polkon czy Wielton. Wiele z tych producentów w technologii stosuje rozwiązania pozwalające na zmniejszenie masy własnej pojazdów, co umożliwia z kolei uzyskanie wyższej ładowności użytkowej przy jednoczesnym zachowaniu bezpieczeństwa przewożonego ładunku. Niskopodwoziówki marki Schwarzmüller skonstruowane są np. w taki sposób, iż można poszerzyć powierzchnię ładunkową do 3 m, co umożliwia również transport maszyn ponadgabrytowych. Zastosowane mocowania pozwalają sprawnie i bezpiecznie zabezpieczyć przewożony ładunek, natomiast zamykane schowki sprawdzą się jako podręczny magazyn na pasy, kliny, szpadel itd.

Przy transporcie rozściełaczy do układania masy bitumicznej bardzo ważną rolę odgrywają najazdy do przyczepy. W niskopodwoziowej przyczepie Schwarzmüller standardowe najazdy o długości 2,7 m mogą być zastąpione dwuczęściowymi najazdami o długości 4,1 m, z 10-stopniowym pochyleniem. Rozkładanie i składanie najazdów wspomaga hydrauliczny silnik. Najbardziej uniwersalną przyczepą niskopodwoziową tej marki, służącą do transportu maszyn budowlanych jest 3-osiowy pojazd o masie własnej 5,9 t i ładowności powyżej 24 t. Do przewożenia cięższych maszyn budowlanych wykorzystuje się 4-osiową przyczepę niskopodwoziową ważącą 7,9 t oraz ładowności powyżej 32 t.

Rodzimy Polkon ma natomiast w swej gamie m.in. naczepę niskopodwoziową skonstruowaną tak, aby można było dowolnie wprowadzać lub usuwać wyposażenie dodatkowe, zależnie od indywidualnych wymagań przewoźnika. Naczepy tej marki dają możliwość różnorodnej konfiguracji łoża ładownego (obniżonego nawet do 600 mm), poszerzania pokładów ładunkowych oraz możliwości, gdy zachodzi taka potrzeba (np. obsługa pojazdów i maszyn o wyjątkowo dużym rozstawie osi) uzyskania wyjątkowo długiego podjazdu. Załadunek ułatwią systemy podnoszenia i opuszczania zawieszenia. Wciągarki oraz zamontowane z tyłu rampy najazdowe mogą być zasilane z własnego agregatu.

Pojazdy są dostępne w konfiguracjach od 2 do 8 osi, które mogą być podnoszone lub skrętne, sterowane samoczynne w zależności od kąta skręcenia siodła i ręczne za pomocą niezależnego pilota przewodowego bądź radiowego. Specjalnie, na potrzeby przewozu różnego rodzaju pojazdów kołowych, samochodów osobowych, dostawczych, przyczep, maszyn rolniczych konstruktorzy Polkonu przygotowali zestaw składający się z zabudowy podwozia samochodu ciężarowego i 2 lub 3- osiowej przyczepy centralnoosiowej. Dzięki hydraulicznej regulacji wysuwu i wychyłu platform poziomych, regulacji długości zestawu oraz zwiększającej powierzchnię ładowną tylnej szufladzie ładunkowej zestaw ten można szybko dopasować do rodzaju przewożonego ładunku. Maksymalna długość zestawu wynosi 18,6 m. Bieżnię ładunkową pokryto blachami perforowanymi, co zapewnia możliwość mocowania ładunku w każdym miejscu oraz daje należyte właściwości antypoślizgowe. Dzięki zastosowaniu oddzielnego agregatu hydraulicznego mocowanego przy naczepie, wyeliminowano konieczność stosowania ciągnika siodłowego z wyjściem hydraulicznym, przez co obsługa naczepy nie wymaga wysiłku.

W najpopularniejszej, trzyosiowej wersji produkuje swe naczepy firma Trailor. I w tym przypadku możliwe jest poszerzanie platformy ładunkowej (do 3 m). Bazowym elementem naczep jest m.in. pneumatyczne zawieszenie, samoskrętna oś, a także elektropompa do zasilania najazdów. Wśród elementów wyposażenia opcjonalnego są m.in. wydłużone rampy najazdowe, najazdy na tzw. balkon, jak również wciągarka. Platforma ładunkowa ma 8 m długości, jej wysokość to 875 mm.

Coraz częściej na polskich drogach spotykamy również naczepy marki ACTM.  Każda z naczep może być wyposażona w jedno z trzech dostępnych rodzajów zawieszeń, do wyboru przyszłego użytkownika pozostaje tradycyjne zawieszenie mechaniczne na resorach wielopiórowych, zawieszenie pneumatyczne oraz zawieszenie hydrauliczne (standardowo stosowane w naczepach o pięciu lub więcej osiach). W zależności od potrzebnej ładowności zmieniana jest również konstrukcja nośna ramy naczepy, w związku z tym począwszy od naczep 3-osiowych podłużnice są wykonywane z dwuteownika zimnowalcowanego. Standardem w każdej naczepie są poszerzenia platformy ładunkowej (otwierane lub teleskopowe), mocne całostalowe rampy najazdowe (ze stalową drabinką lub obite twardym drewnem) rozsuwane/zsuwane, platforma ze skosami, uchwyty do mocowania ładunku, podłoga z twardego drewna (grubość zależna od DMC), oznakowanie do transportu ponadnormatywnego. Szeroki wachlarz wyposażenia opcjonalnego zawiera m.in. poszerzenia hydrauliczne platformy ładunkowej, mechanizm unoszenia hydraulicznego przedniej części platformy ładunkowej, hydrauliczne nogi podporowe, wymuszone hydrauliczne sterowanie skrętu osi, długie rampy najazdowe itp. Podobną ofertę ma też firma TSR (2-7 osi), przy czym naczepy posiadają mechanizmy jedno-, dwu, trzy- lub czterokrotnego przedłużania.

 

Używana alternatywa           

Ceny nowych naczep raczej nie zachęcają do zakupu. Czy zatem szansę na rozpoczęcie działania w nowym biznesie daje zakup naczepy „z drugiej ręki”? W zgodnej opinii analityków, to dobre rozwiązanie, choć i w tym przypadku trudno liczyć na to, że skończy się na niewielkiej inwestycji. Wprawdzie na rynku są wiekowe naczepy niskopodwoziowe, kosztujące kilkadziesiąt tysięcy złotych (zazwyczaj są to trzyosiówki producentów polskich, niemieckich lub holenderskich), ale stan wielu z nich pozostawia sporo do życzenia. Wiele z nich wymaga wymiany ogumienia, bądź szwankujących elementów układu hydraulicznego.

Poleć ten artykuł:

Polecamy