Kolejowy rynek europejski

Kolejowy rynek europejski

Grupa Niezależnych Regulatorów Rynku Kolejowego (IRG) opublikowała szósty raport roczny, który obejmuje monitoring rynków kolejowych w 2016 r. w 28 krajach członkowskich IRG-Rail, nie tylko z UE.Z monitoringu IRG wynika, że zarządcy infrastruktury kolejowej w Europie zarabiają...

Z monitoringu IRG wynika, że zarządcy infrastruktury kolejowej w Europie zarabiają głównie na przewozach pasażerskich, a stawki dostępu do torów są zróżnicowane; Polska w tym zakresie jest średniakiem. Do średniaków należymy także pod względem długości i elektryfikacji infrastruktury kolejowej. Znajdujemy się natomiast w europejskiej czołówce pod względem liczby przewoźników pasażerskich i towarowych.

Infrastruktura głównie dla przewozów pasażerskich

Najdłuższą sieć linii kolejowych mają Niemcy – prawie 39 tys. km, następnie Francja – 28,3 tys. km, Włochy – prawie 20 tys. km i Polska z 19,2 tys. km. Na te państwa przypada 48,3% łącznej długości sieci europejskiej. Duże sieci mają jeszcze: Wielka Brytania (15,3 tys. km), Hiszpania (15,5 tys.), Szwecja (10,9 tys.) i Rumunia (10,6 tys.). Pod względem gęstości linii kolejowych na 100 km2, przodują Szwajcaria (12,7 km), Belgia (11,8 km), Niemcy (10,9 km) i Luksemburg (10,6 km). Polska jest europejskim średniakiem – 6,1 km, za Holandią, Węgrami, Słowacją, Austrią, Wielką Brytanią oraz Włochami. Za Polską jest Dania (6 km) i Francja (5,1 km). Natomiast przeliczając długość sieci kolejowej na 10 tys. mieszkańców, pierwsza jest Litwa (11,4 km), przed Estonią (11 km), Szwecją (10,9 km) i Finlandią (10,8 km). W Polsce wskaźnik ten wynosi 5 km, a w Niemczech 4,7 km. Europejska sieć kolejowa służy głównie pociągom pasażerskim. W 2016 r. uruchamiano codziennie średnio cztery razy więcej pociągów osobowych niż towarowych. Ogółem uruchamiano codziennie 53,5 pociągów na 1 km linii, w tym 43,6 pociągów pasażerskich oraz 9,9 cargo. W okresie 2012-2016 natężenie ruchu pasażerskiego wzrosło o 1,7%, natomiast cargo o 0,2%. IRG podkreśla w swoim raporcie, że w wielu krajach główne linie kolejowe są bardzo mocno eksploatowane właśnie przez pociągi pasażerskie. Przyczynia się do tego nowoczesna technologia z automatycznym sterowaniem ruchu.

Najdroższe tory na Litwie, bezpłatne w Kosowie

Łączne przychody 28 monitorowanych kolei z udostępniania linii kolejowych (TAC) wyniosły w 2016 r. 16,6 mld euro. Aż 87% wpływów pochodziło z przewozów pasażerskich. Średnia stawka wynosiła 4,03 euro/pociąg/1 km. W latach 2012-2016 średnia dla przewozów pasażerskich wzrosła o 0,30 euro za pociąg/1 km z 3,99 do 4,29 euro. Natomiast średnia stawka TAC dla przewozów cargo zmniejszyła się o 1,4% z 3,05 do 2,88 euro. Każdy kraj stosuje odmienne stawki dostępu do torów, różnicując je w zależności od wagi pociągów i rodzaju linii kolejowej. Najdroższy jest dostęp do torów na Litwie – w 2016 r. wynosił 11,95 euro/pociąg/1 km. Na Łotwie stawka wynosiła 8,39 euro. Drogo jest również we Francji (7,91 euro) i Belgii (7,3 euro). Najtaniej w Norwegii (0,46 euro), Szwecji (1,1 euro), Finlandii (0,97 euro), Niemczech (1,15 euro). Średnia dla 28 krajów wynosiła 3,92 euro. W Polsce – 2,06 euro. Ciekawostką jest fakt, że w Kosowie dostęp do sieci jest bezpłatny.

KDP niestety bez Polski

Linie dostosowane do ruchu pociągów dużych prędkości (powyżej 260 km/godz.) funkcjonowały w 2016 r. tylko w 7 krajach. Ich łączna długość wynosiła ponad 7 tys. km. Najdłuższe były w Hiszpanii (2,7 tys. km) i Francji (2,2 tys. km), a następnie w Niemczech i we Włoszech. Krótkie odcinki miały też: Wielka Brytania, Szwajcaria i Holandia. Tylko 56% sieci w 28 analizowanych krajach była w 2016 r. zelektryfikowana. Od 2012 r., kiedy ten wskaźnik wynosił 54%, roczny przyrost długości zelektryfikowanych tras był niewielki i wyniósł tylko 0,4%. Najwyższy odsetek elektryfikacji miały: Szwajcaria (100%), Belgia (86%), Szwecja (75%), Austria i Bułgaria (po 71%). W Polsce wynosił on 62%, we Francji 57%, w Niemczech 52%. Relatywnie niski był w Wielkiej Brytanii – 34%., a bardzo niski w państwach nadbałtyckich, bo tylko od 7 do 12%.

Najwięcej przewoźników w Niemczech i Polsce

Liczba przewoźników jest proporcjonalna do długości sieci. Najwięcej przewoźników działało w 2016 r. w: Niemczech – 340, Polsce – 82, Szwajcarii – 54, Austrii – 40, Holandii 39, Wielkiej Brytanii – 36 i we Włoszech – 32. Nieco mniej na Węgrzech – 28, w Rumunii – 26, Francji – 22. Na Litwie i w Macedonii w 2016 r. obowiązywał monopol państwowych przewoźników. W Finlandii, Grecji, Kosowie było po dwóch przewoźników. Liczba przewoźników nie pokazuje jednak pełnej prawdy o rynku, bo w przewozach cargo dominujący operatorzy, należący przeważnie do skarbu państwa, mieli według danych Eurostatu z 2014 r. od 79% udziału w łącznych przewozach liczonych w tonach na kilometr, jak w Hiszpanii, Austrii i na Łotwie, przez 66% w Niemczech i 63% we Francji do 59% we Włoszech i Rumunii oraz 57% w Polsce.

 

Poleć ten artykuł:

Polecamy