Dostawcze na przegląd cz. 1

Dostawcze na przegląd cz. 1

Auta dostawcze d.m.c. do 3,5t stanowią uzupełnienie, ale i niekiedy całkiem ważną część biznesu transportowego. Przedsiębiorcy mają do wyboru więcej produktów niż w przypadku ciągników siodłowych, ale o wiele mniej niż przy pojazdach osobowych. Naturalnie kryteria doboru zależą...

Jeszcze nie tak dawno pojazdy użytkowe rezydowały pod jednym dachem salonów dealerskich z osobówkami. Wielu producentów ma bowiem w swojej gamie oba typy środków lokomocji i starały się łączyć sprzedać. Koncerny motoryzacyjne doszły jednak do wniosku, że dostawczakom należy poświęcić nieco więcej uwagi, stąd decyzje o stworzeniu „nowych” marek. Dzięki Fiat Professional, Volkswagen Samochody Użytkowe, Peugeot Business, czy Citroën Business klienci mają szanse na jeszcze bardziej indywidualne traktowanie, specjalne zasady współpracy, promocje, parki pojazdów testowych, zastępczych, itp.

Prawie jak osobówka

Gdybyśmy chcieli przedstawić szczegółowe cenniki, nawet wybierając tylko te najpopularniejsze wersje pojazdów na rynku, musielibyśmy wydać gruby katalog. Klienci mają do wyboru przecież nie tylko różne silniki, wyposażenie, kolor, podwójną/pojedynczą kabinę, itp., ale przede wszystkim różne długości, ładowności, rodzaje, wersje zabudów i inne parametry związane z przestrzenią ładunkową. Postanowiliśmy więc zamieścić tylko podstawowe wiadomości, bowiem jak się chwalą często pracownicy importerów, każdy ich model można przygotować w tysiącach wersji.

Współczesne dostawczaki to już nie są typowe maszyny do pracy. Wiele elementów wyposażenia a nawet designu zaczerpnięto z pojazdów osobowych, a menedżerowie floty, transportu, logistyki, właściciele firm, dbają, by kierowcy mieli choćby minimum komfortu i poziomu bezpieczeństwa. Tak więc w samochodach zwykle znajdziemy radio, kilka poduszek powietrznych, oczywiście ABS i ESP, często i manualną klimatyzację. Takie elementy jak kamera cofania czy wspomaganie ruszania pod górę również wspomagają pracę, choć nie są już typową podstawą dla zakupowca.

Podobne modele

Wybierając się na jazdy testowe, menedżer transportu nie powinien się zdziwić, że przeżyje deja vu. „Czy ja tym pojazdem już nie jechałem” – taka myśl może przejść przez głowę po wejściu do kolejnego pojazdu. Na rynku bowiem przeważają nie modele danej marki, lecz konstrukcje określonych sojuszy. Najlepszym przykładem jest Fiat Ducato, którego bliźniakami są Citroën Jumper i Peugeot Boxer. Konstrukcyjna podstawa samochodów jest praktycznie identyczna, więc wymiary też.

Zastosowanie nieco innych elementów wykończenia i wyposażenia, wykorzystanie także własnych silników (bo część gamy jest wspólna) czy nieco inne pozycjonowanie poszczególnych wersji w różnych markach sprawia, że w zasadzie mamy do wyboru podobną ofertę kilku producentów. W poszukiwaniu najlepszego skonfigurowania i najlepszej ceny wybranej wersji warto więc sprawdzić wszystkie marki. Podobnymi konstrukcyjnymi bliźniakami są także Renault Master i Opel Movano. Z kolei w małym Mercedesie Citanie znajdziemy wspólne cechy z produktami Renault. Indywidualistą pozostaje tutaj Iveco, który zresztą specjalizuje się w pojazdach znacznie cięższych.

Wystarczy „zwykłe” prawo jazdy

Jeśli chodzi o wersje nadwozia, najbardziej uniwersalny jest furgon pozwalający na wiele rozwiązań oraz podwozia pod zabudowę. Jednak wybór w tym względzie powinien być zdeterminowany branżą w jakiej firma transportowa chciałaby się specjalizować lub potencjalnych klientów. Przykładowo wielu nabywców znajdują izotermy z agregatem do przewozu mrożonek, produktów spożywczych czy też farmaceutycznych.

Stosowanie aut DMC do 3,5t pozwala zatrudniać osoby mające prawo jazdy kat. B, odchodzi też sporo problemów związanych z różnego rodzaju przepisami, które musi spełnić pracodawca względem kierowcy ciągnika siodłowego. Minimalnie łatwiej też o zatrudnienie pracownika, bowiem dla części osób barierę w rozpoczęciu jazdy zestawami z naczepą stanowi brak stosownych uprawnień oraz wręcz obawa przed prowadzeniem tych dużych pojazdów.

Dziesiątki pytań

Zakup auta dostawczego musi poprzedzić dokładna analiza potencjalnych kontraktów na przewozy lub też potrzeb własnych firmy. Nierzadko bardziej opłacalny jest wynajem krótkoterminowy lub długoterminowy. Szczególnie planując użytkowanie większej floty, gdy do opieki nad autami nie wystarczy planowanie tras, ale także opieka nad parkiem maszyn i usługi dodatkowe. Albo też, gdy zamówienia są sezonowe. Na temat finansowania będziemy więcej pisać wkrótce.

Wspomniane rozważania często polegają na zadawaniu wielu pytań. Co zamierzamy przewozić? Ile? Jakie to będzie ciężkie? Potrzebujemy specjalnej zabudowy przeznaczonej do transportu mrożonek, specjalistycznych narzędzi czy przedmiotów o skomplikowanych gabarytach? Wystarczy miejsce dla kierowcy, ewentualnie jednego pasażera, czy przy okazji zabierzemy więcej osób (wersja dwuosobowa czy pięcioosobowa)? Jak wielkie przebiegi są planowane? Po terenach utwardzonych/szutrowych, typowo nizinnych/górach? Zamierzamy rozwijać firmę i potrzebujemy wolnej gotówki? I tak można by wymieniać.

Serwis i gwarancja

Na wybór auta wpływa oczywiście również dokładna analiza TCO, zatem nie samej ceny zakupu, choć jej nie można lekceważyć, ale również wartości rezydualnej. RV to kwota jaką mamy szansę otrzymać za auto za x lat i x kilometrów – czasem pojazd droższy bywa w efekcie tańszy, jeśli jego popularność na rynku wtórnym jest bardzo duża. Do tego dochodzą opłaty za serwisowanie. Warto na przykład zwrócić uwagę, ile będą kosztować przeglądy w okresie gwarancyjnym, po przejechaniu jakich dystansów trzeba je wykonywać (np. co 15 000 czy 30 000 kilometrów), kwotę konieczną do zapłaty za części eksploatacyjne, roboczogodzinę w ASO (nie zawsze musi być taka sama w całym kraju) i w serwisach niezależnych, itp. Różnice, szczególnie w skali większej floty, mogą być poważne. itp.

Zwróćmy uwagę na długość i zakres gwarancji – wiele koncernów proponuje więcej niż standardowe 100 000 kilometrów bądź ciekawe pakiety związane z przedłużeniem zagwarantowania niezawodności. Istotną rolę odgrywają możliwości produktodawcy w aspekcie aut zastępczych, liczba placówek serwisowych przy prawdopodobnych trasach, itp.

Dane sprzedażowe

Przyjrzyjmy się wynikom sprzedaży. Prezentujemy dane z PZPM, które oczywiście mają swoje niedoskonałości, ale mimo wszystko trudno o lepsze informacje. W październiku przybyło 5474 sztuk nowo zarejestrowanych pojazdów (dane z listopada i oczywiście grudnia jeszcze nie były znane podczas oddawania czasopisma do druku), to najwyższy miesięczny rezultat w tym roku. W ostatnim miesiącu wzrost r/r, po raz drugi w tym roku, przekroczył wymiar dwucyfrowy i wyniósł 18,2 procent. Rejestracje liczone od początku roku wyniosły 49505 szt. i są wyższe o 1 procent (499 sztuk) niż po dziesięciu miesiącach ubiegłego roku. Osiągnięty wolumen jest na tle rezultatów ubiegłych lat wysoki i przewyższa zdecydowanie rejestracje z pierwszych dziesięciu miesięcy w 2008 roku przed kryzysowym załamaniem na tym rynku.

Jeśli chodzi o marki, to od lat niekwestionowanym liderem jest Fiat, głównie dzięki modelowi Ducato. 2017 rok nie stanowi wyjątku – przez pierwsze 10 miesięcy Włosi sprzedali 9442 sztuk. Jeśli chodzi o udział w rynku, od drugiego Renault dzieli go aż 5 punktów procentowych, choć miały miejsce już okresy w ostatnich latach, gdy przewaga była znacznie większa a udział w rynku lidera znacznie przewyższał 20 procent.

Krótka charakterystyka poszczególnych marek już wkrótce na Log24.pl.

Poleć ten artykuł:

Polecamy