Branżę TSL czekają wyzwania

Branżę TSL czekają wyzwania

Z Krzysztofem Kwiatkowskim, prezesem Najwyższej Izby Kontroli, o sytuacji w polskiej branży transportowej rozmawia Janusz Mincewicz. 
 
Czy w ocenie NIK polska branża TSL dobrze się rozwija?
Branża związana z transportem, spedycją i logistyką rozwija się w Polsce od...

 

 

Czy w ocenie NIK polska branża TSL dobrze się rozwija?

Branża związana z transportem, spedycją i logistyką rozwija się w Polsce od lat. Szczególnie ważnym momentem dla jej rozwoju było otwarcie granic po wstąpieniu do Unii Europejskiej. Od tego czasu bezpośredni udział sektora usług transportu i logistyki w PKB Polski wzrósł o ponad 20%. Jednak, aby zachować tempo wzrostu i nie dopuścić do stagnacji, przedsiębiorcy muszą zmierzyć się z czekającymi ich wyzwaniami. Firmy polskie stawiać muszą czoła, przykładowo, nie tylko wymogom unijnym, ale i brakowi wyspecjalizowanych kierowców. Czynniki te sprawiają, że aby móc funkcjonować w zmieniającej się rzeczywistości, powinny wdrażać innowacyjne rozwiązania.

 

Jesteśmy europejskim potentatem w towarowym transporcie samochodowym. Czy, zdaniem NIK, jest coś, co należy poprawić, by rozwijał się jeszcze lepiej?

Polska należy do unijnej czołówki w transporcie drogowym. Wyprzedzamy takie potęgi gospodarcze jak Niemcy, Austrię czy Holandię. Szacuje się, że ok. 8-10% polskiego PKB związane jest właśnie z transportem drogowym. Niewątpliwie głównymi barierami dla jego rozwoju są niedogodności infrastrukturalne, legislacyjne, finansowe i administracyjne. Niech za przykład posłuży tu problemem polskiej branży transportowej związany z rosnącym deficytem kierowców czy zmiany w prawie unijnym, które stanowią wyzwania dla polskich firm. Ocenia się, że dziś brakuje aż 100 tys. wykwalifikowanych kierowców, a do 2025 roku braki te mogą wzrosnąć o kolejne 200 tys. Zatem, choć, jak Pan to określił, jesteśmy europejskim potentatem w towarowym transporcie samochodowym, to polskie firmy powinny postawić na innowacyjność.

 

Czy w ocenie NIK budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego, w którym główną inwestycją będzie centralne lotnisko, nie zahamuje rozwoju regionalnych lotnisk?

Rząd przyjął koncepcję budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, czyli nowego lotniska między Warszawą i Łodzią zdolnego obsłużyć nawet 100 mln pasażerów rocznie. Z koncepcji wynika, że celem projektu jest „budowa i eksploatacja rentownego, innowacyjnego węzła transportowego, który z jednej strony uzyska miejsce w pierwszej dziesiątce najlepszych portów lotniczych świata, z drugiej doprowadzi do powstania krajowego systemu pasażerskiego transportu kolejowego stanowiącego atrakcyjną alternatywę dla transportu drogowego”. Specustawa dotycząca budowy CPK określająca zasady i warunki przygotowania, finansowania i realizacji inwestycji weszła w życie 21 czerwca br. Nie sporządzono jeszcze studium wykonalności inwestycji, które zgodnie z zapowiedzią koordynatora projektu budowy ma powstać w ciągu półtora roku. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że społeczność lokalna zamieszkująca tereny, na których ma powstać CPK, sprzeciwia się tej inwestycji. W przeprowadzonym referendum, aż 84% mieszkańców zagłosowała przeciwko budowie CPK na terenie ich gminy. Biorąc pod uwagę stopień zaawansowania CPK oraz fakt, że w Polsce nie realizowano tak wielkiej inwestycji, ocena ewentualnego wpływu inwestycji na rozwój lotnisk regionalnych w chwili obecnej jest trudna do określenia.

 

Polska kolej notuje wzrost przewozów pasażerów i ładunków. Czy wybrała dobry kierunek rozwoju?

Aby utrzymać trend wzrostowy przewozów towarowych i pasażerskich na kolei, konieczna jest sprawna realizacja programów inwestycyjnych. Jednak wyniki przeprowadzonej przez NIK kontroli, dotyczącej realizacji Wieloletniego Programu Inwestycji Kolejowych, wskazują, iż program ten nie został dostosowany do możliwości realizacyjnych PKP i PLK S.A. Do końca 2015 roku nie zakończono niemal połowy ze 153 projektów ujętych w programie i nie wykorzystano ponad 11,3 mld zł zaplanowanych na infrastrukturę kolejową środków unijnych. Biorąc więc pod uwagę, że w obecnej perspektywie unijnej na projekty kolejowe przeznaczono ponad 67 mld zł, koniecznym jest zwiększenie nadzoru nad prawidłową i terminową realizacją inwestycji, tak aby osiągnąć założone cele i wykorzystać w pełni przeznaczone na te inwestycje środki UE.

 

Jak ocenia Pan stan transportu intermodalnego w Polsce?

Rozwój transportu intermodalnego wpisuje się w politykę transportową UE oraz w przyjętą przez Radę Ministrów Strategię na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Za jeden z celów strategicznych uznano w niej stworzenie warunków dla sprawnego funkcjonowania rynków transportowych i rozwoju efektywnych systemów przewozowych. Pomimo tego, transport ten nie rozwija się w Polsce we właściwym tempie. Obecnie, według danych z UTK, czynne są 34 terminale intermodalne o powierzchni od 1,2 ha do 71ha, których roczna zdolność przeładunkowa wynosi od 10 000 do 3 000 000 (TEU). We wrześniu br. NIK rozpocznie kontrolę dotyczącą identyfikacji barier związanych z rozwojem transportu intermodalnego oraz oceni działania podejmowane przez administrację publiczną mające na celu eliminację tych barier.

Poleć ten artykuł:

Polecamy