Płaca minimalna tworzy bariery

Płaca minimalna tworzy bariery

Wprowadzenie przepisów o płacy minimalnej w Niemczech, a ostatnio także we Francji, zwraca uwagę w całej Europie. Wczoraj o narastającym problemie doniosła agencja Transport Intelligence, opracowująca raporty dla branży TSL.

Agencja zwraca uwagę, że na pozornie homogenicznym rynku UE nadal istnieją bariery między rynkami i nie inaczej jest w przypadku transportu. Działania Niemiec i Francji oraz problemów, jakie sprawiły one dla branży, są tego znakomitym przykładem.

 

TI przypomina, że Niemcy nakazały firmom wypłacanie kierowcom ich ciężarówek płacy minimalnej, na poziomie minimum 8,5 euro/h. Pojawiły sie kontrole, dotyczące także kierowców przejeżdżających przez kraj tylko tranzytem. Po fali nacisków, płynących głównie ze strony krajów Europy Środkowo-Wschdniej, Niemcy zawiesiły obowiązek wypłacania płacy minimalnej w przypadku tranzytu. Zaś w minionym tygodniu Francja poszła w ślady Niemiec, rząd przeforsował ustawę wyznaczająca jeszcze wyższą płacę minimalną, choć przepis ten jeszcze nie obowiązuje, a ponadto został sformułowany bardzo niejasno.

 

Nie jest tajemnicą, że za zmianami, które zaowocują zwiększeniem kosztów działalności przedsiębiorstw z Europy Środkowo-Wschdniej stały różne grupy interesów. W przypadku Francji kabotaż prowadzony przez zagraniczne przedsiębiorstwa od dawna budził duży opór. Francuskie związki zawodowe i zrzeszenia przewoźników widzą w podwyższeniu płacy minimalnej szansę na ograniczenie aktywności firm ze wschodu.

 

Medal ma jednak dwie strony – TI zwraca uwagę na problemy finansowe i kadrowe firm transportowych w Europie Zachodniej. Duzi operatorzy logistyczni znaczącą część zadań transportowych zlecają przewoźnikom z tańszych krajów. Brak chętnych do pracy sprawia ponadto, że bardzo wiele zachodnich firm transportowych musi zatrudniać po kierowców z Europy Wschodniej, szczególne Bułgarii, Rumunii i Litwy. Ci pracownicy zyskają na nowych przepisach.

 

Wprowadzenie płacy minimalnej może zwiększyć atrakcyjność tego zawodu i ograniczyć napływ kierowców ze wschodu. Zachodnie firmy liczą jednak przede wszystkim na to, że nie będą wypychane z rynku przez tańszych rywali.

Poleć ten artykuł:

Polecamy