Sposoby na nieuczciwych kontrahentów

Sposoby na nieuczciwych kontrahentów

Wraz z rozwojem gospodarki, rosnącą ilością transportów, a także bezgotówkowych form zapłaty za usługi, wzrasta ryzyko kooperowania z kontrahentami, którzy mogą okazać się nierzetelni lub wręcz chcieć oszukać przewoźnika. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy zarówno przewoźnicy...

 

Rozwój bankowości elektronicznej oraz ogólnoświatowy dostęp do różnego rodzaju portali internetowych i giełd transportowych znacznie ułatwia oszustom dokonywanie swojego niecnego procederu. Niestety przewoźnicy, którzy nie są świadomi ryzyka jakie na nich ciąży, nie dokładają należytej staranności do zbadania i sprawdzenia wiarygodności oraz rzetelności swojego kontrahenta, co bardzo często wymuszone jest presją czasu.

Można wyróżnić trzy podstawowe scenariusze, które mogą doprowadzić do oszustwa lub wyłudzenia w transporcie:

1. Podszywanie się pod inne firmy transportowe.

2. Wykorzystanie sfałszowanych dokumentów rejestrowych firm.

3. Zmiana danych odbiorcy i jego adresu.

Podszywanie się

Zdarzają się przypadki gdzie osoby, które nie mają nic wspólnego z daną firmą transportową, która w rzeczywistości prowadzi działalność przewozową, wchodzą w posiadanie dokumentów potwierdzających prowadzenie działalności transportowej (np. wpisy do ewidencji działalności gospodarczej, licencje transportowe, polisy ubezpieczeniowe itp.) i wykorzystując te dokumenty podszywają się pod legalnie działające i nieświadome całego procederu firmy. Niestety, tego typu przypadki są obarczone dodatkowym ryzykiem, albowiem poza towarem, który nie dociera do odbiorcy, bardzo często firma transportowa, której dokumenty zostały wykorzystane przez oszustów, ma kłopot z wytłumaczeniem braku swojego udziału w sprawie.

Fałszowanie dokumentów

Drugi z podanych scenariuszy dotyczy głównie przewozów zlecanych na giełdach transportowych. Oszuści bardzo często przesyłają do bazy giełdy transportowej sfałszowane dokumenty (wpis do ewidencji działalności gospodarczej, podrobioną licencję transportową, decyzję o nadaniu NIP czy REGON). Na podstawie tych dokumentów, uzyskują pełny dostęp do bazy ładunków jakie są oferowane za pośrednictwem np. giełdy transportowej, otrzymują zlecenie spedycyjne, podstawiają pojazd pod miejsca załadunku, który nigdy nie dociera do odbiorcy.

Pomimo najszczerszych chęci i najdalej posuniętej ostrożności ze strony giełd transportowych, niestety nie da się w 100 proc. uniemożliwić dostępu do bazy ładunków przez oszustów. Giełdy transportowe, które udoskonalają proces autoryzacji swoich użytkowników oraz umożliwiają i wyróżniają godne zaufania firmy przewozowe nie są w stanie zapewnić całkowitej pewności co do rzetelności ich użytkowników. Z tego powodu przewoźnicy, którzy zlecają przewozy za pośrednictwem giełd transportowych powinni wprowadzić do swoich firm i wyszkolić pracowników specjalizujących się w dokładnym sprawdzaniu rzetelności firm, które oferują swoje usługi na giełdach transportowych.

Sprawdzaj partnera

W celu zbadania czy dokumenty jakie można otrzymać za pośrednictwem bazy danych w giełdach transportowych są prawdziwe, warto we własnym zakresie dokonać sprawdzenia:

1. Zarejestrowania firmy w danym rejestrze przedsiębiorców. Praktycznie każdy kraj należący do UE umożliwia sprawdzenie zarejestrowania firmy przez Internet. Korzystając z dostępu do Internetu można szybko i większości przypadków za darmo sprawdzić czy dana firma rzeczywiście istnieje. Wiele krajów umożliwia także darmowe sprawdzenie ewentualnego upadłości danej firmy. W Polsce możliwe jest skorzystanie z bazy danych udostępnianych przez GUS lub przez KRS na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości.

2. Autentyczności licencji transportowych – na przykładzie Polski w bazie GITD.

3. Opinii innych firm na różnego rodzaju forach internetowych np. forum giełd transportowych.

Niezależnie od dokonania wszystkich możliwych potwierdzeń, warto kierować się zasadą „co tanie to drogie”. Jeśli działamy pod presją czasu, starajmy się korzystać jedynie ze sprawdzonych i zaufanych firm. Często osoby podszywające się pod inne firmy lub wykorzystujące sfałszowane dokumenty, opierają się głównie o brak czasu do sprawdzenia ich przez zleceniodawcę, tak więc unikajmy zlecania transportów newralgicznych oraz pilnych nieznanym nam firmom.

Jak najmniej pośredników

Kolejne czyhające ryzyko związane jest z współuczestnictwem kilku pośredników w danym transporcie. Zdarza się, że kolejny ze spedytorów w łańcuszku pośredniczących firm, zmienia adres odbiorcy co powoduje, że przewoźnik, który nie skonfrontował danych dotyczących dostawy z listem przewozowym, wydaje towar osobie do tego nieuprawnionej. W praktyce taki transport ginie, pierwszy spedytor-zleceniobiorca jest obciążany przez nadawcę notą obciążeniową, przez co ponosi jako pierwszy szkodę finansową a przewoźnik, który ostatecznie wykonał transport ma nikłe szanse na przeniesienie odpowiedzialności za skradziony transport od własnego ubezpieczyciela. Tego typu praktyka bardzo często wykorzystywana jest w transporcie krajowym podczas realizowania transportów żywności od producentów do sklepów i hurtowni. Aby ustrzec lub przynajmniej ograniczyć własną odpowiedzialność za tego typu naruszenia, warto zastrzec w umowie zakaz podzlecania transportu dalszym spedytorom.

 


Poleć ten artykuł:

Polecamy