Między młotem prawa pocztowego – a kowadłem prawa przewozowego

Między młotem prawa pocztowego – a kowadłem prawa przewozowego

Branża przesyłek kurierskich, ekspresowych i paczkowych należy do najszybciej rozwijających się zarówno w Polsce, jak i na świecie. Pomimo tego nie jest ona, niestety, wyróżniona w oficjalnych statystykach, co powoduje spore trudności w precyzyjnym określeniu jej rosnącego...

Forum Przewoźników Ekspresowych skupiające od 1996 r. firmy z branży KEP postanowiło przybliżyć wszystkim zainteresowanym istotę, specyfikę i uwarunkowania funkcjonowania owej branży. W skład FPE wchodzi dziesięć firm zarówno spośród korporacyjnych gigantów (DHL, UPS, TNT, FeDex, GLS, OCS), jak i mniejszych graczy (AGAP, Riders Express, Siódemka, X-press Couriers).

 

Dynamiczny rozwój

Polska, ciesząca się atrakcyjnym położeniem geograficznym i posiadająca spory rynek wewnętrzny, od początku była obiektem zainteresowania wielkich międzynarodowych korporacji świadczących usługi integratorskie. Do naszych drzwi zapukały takie giganty jak DHL, UPS czy TNT Worldwide Express. Jednocześnie zaczęły powstawać firmy o stuprocentowo polskim rodowodzie: Servisco (1990), Masterlink Express (1991), Messenger Service Stolica (1993), Siódemka (1998) czy OPEK (1999). W latach 90. doszło do wielu przejęć i przekształceń i wówczas zaczął się zarysowywać dzisiejszy kształt branży KEP. Masterlink przemienił się w DPD, a Szybka Paczka została przemianowana na Global Logistics Services. Jednocześnie zaczęły rozkwitać firmy zajmujące się kurierką lokalną, głównie miejską, takie jak X-press Bikers (dzisiejsze X-press Couriers), Riders Express i Agap. Zajęli oni miejsce dobrowolnie zwolnione przez globalnych operatorów. Tempo wchodzenia na rynek nowych graczy było oszałamiające. Według danych z Urzędu Komunikacji Elektronicznej w ciągu czternastu lat liczba niepublicznych firm w branży KEP zwiększyła się z 15 (1996) do 209 (2009). Przyglądając się tym liczbom należy jednak wziąć poprawkę na dwa fakty. Po pierwsze, nie wszystkie zarejestrowane w UKE firmy faktycznie aktywnie prowadzą swoją działalność. Po drugie, UKE nie uwzględnia mniejszych przewoźników ekspresowych funkcjonujących w tzw. szarej strefie. Niewątpliwie jednak zwiększająca się liczba podmiotów jest faktem, podobnie jak rozwój podmiotów już istniejących. Według informacji zawartych w raporcie SGH tylko w latach 2005-2009 nastąpił dwukrotny wzrost pracowników i podwykonawców branży KEP.

W ciągu czternastu lat liczba niepublicznych firm w branży KEP zwiększyła się z 15 (1996) do 209 (2009).


Dzieje się tak, ponieważ to ciągle jest rynek niezwykle dynamiczny. W latach 2006-2008 przychody operatorów ekspresowych, w cenach realnych, rosły średnio odpowiednio o 28%, 21% i 29%. Dla porównania, polskie PKB wrosło w tym samym czasie o 7%, 8,5% i 3,5%. W 2009 r. nastąpił nieznaczny spadek przychodów połączony z ciągle rosnącą (choć w bardzo niewielkim stopniu) liczbą przesyłek, co oznacza, że drastycznie musiała ulec zmianie strategia cenowa całej branży. Można jednak śmiało przyjąć, że był to kryzysowy wypadek przy pracy. Szacuje się, że do 2015 r. wartość rynku wzrosnąć ma o dalsze 50%, a rentowność na pewno pozostanie na satysfakcjonującym poziomie.

 

Zróżnicowana oferta

Dzięki dużej liczbie podmiotów operujących w branży, klienci korzystający z usług kurierskich, ekspresowych i paczkowych mają możliwość wyboru oferty zróżnicowanej ze względu na czas dostawy przesyłki do odbiorcy, zasięg działań operatora, obsługiwane obszary działalności gospodarczej i wykorzystywane gałęzie transportu. Jeśli czas dostawy jest dla klienta czynnikiem krytycznym, może on skorzystać z usługi typu immediate, czyli z dostawą natychmiastową (głównie kurierzy miejscy), same day (4-6 godzin, najczęściej stosowana w usługach krajowych), next day (następny dzień roboczy), second day (drugi kolejny dzień roboczy, często na wybranych kierunkach zagranicznych), overnight (przesyłka odbierana wieczorem i dostarczana do godziny 10-12 następnego dnia) lub innight (dostawa nocna). Daje się jednak zaobserwować tendencję do rezygnowania z podobnych usług typu Premium na rzecz przesyłek określanych jako standardowe lub ekonomiczne. Mają one czas dostawy zagwarantowany w nieco luźniejszej formie (np. 3-5 dni lub 5-7 dni). Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze, ponieważ zmienia się nastawienie nadawców do relacji kosztów względem czasu dostawy. Jeden dzień różnicy może niekiedy przynieść sześciokrotne oszczędności na transporcie (jeśli np. w dostawie na terenie Europy zamienimy transport lotniczy na drogowy). Stąd operatorzy rozbudowują europejską sieć połączeń drogowych. W dostawach międzykontynentalnych dominującą pozycję zachowa transport lotniczy. To, co jeszcze niedawno określano było mianem usługi Premium, dziś, w wyniku nasilającej się konkurencji, zostaje wprowadzone jako standard, ku uciesze klientów. Jednocześnie zmienia się struktura odbiorców. Branża, która kiedyś nastawiona była niemal wyłącznie na B2B, od niedawna coraz bardziej zainteresowana jest również sektorem B2C. A wszystko to dzięki gwałtownie rozwijającemu się handlowi internetowemu. E-commerce mobilizuje głównych graczy do wprowadzenia pewnych zmian w oferowanych usługach i przyciągnięcia do siebie klientów indywidualnych.

 

Potencjał rozwoju

Ogromna wartość rynku KEP nie jest dziełem przypadku. Branża przesyłek ekspresowych stała się w ostatnich latach krytyczną częścią infrastruktury współczesnych systemów logistycznych i łańcuchów dostaw, która umożliwia m.in. redukcję kosztów i aktywów w firmach klientów oraz nadaje współczesnemu biznesowi cechy większej elastyczności – twierdzą autorzy raportu. Szybkość, terminowość, niezawodność i bezpieczeństwo dostaw odgrywają kluczową rolę niemal we wszystkich aspektach operacyjnych. Znacznie ułatwiają także wejście na rynki eksportowe. Klienci, dzięki usłudze „drzwi-drzwi”, zostają zwolnieni z obowiązku kompleksowego organizowania transportu, czynności nadania i odbioru towaru, a także, w przypadku przesyłek międzynarodowych, kwestii związanych z odprawą celną. Co więcej, mimo że sami się tym nie zajmują, za pomocą systemów Track and Trace mają możliwość bieżącego śledzenia statusu przesyłek. W konsekwencji przedsiębiorstwa produkcyjne, handlowe i usługowe są w stanie sprostać rosnącym wymaganiom logistycznym swoich klientów. I to na całym świecie. Ponieważ branża KEP ma zasięg globalny. Ujmując to w kategoriach finansowych – podsumowują badacze z SGH – rosną koszty operacyjne systemów logistycznych obsługiwanych przez operatorów ekspresowych, ale jednocześnie rosną przychody ze sprzedaży (reakcja klientów zadowolonych z niezawodnych, szybkich, terminowych, bezpiecznych dostaw) oraz maleją aktywa trwałe (obiekty, środki transportu, inne urządzenia) i obrotowe (znacznie niższe koszty zapasów, a w konsekwencji mniejsze zapotrzebowanie na kapitał obrotowy oraz poprawa płynności finansowej przedsiębiorstwa). W rezultacie poprawia się rentowność firmy.

 

W latach 2005-2009 nastąpił dwukrotny wzrost pracowników i podwykonawców branży KEP


Podobną opinię do ekspertów mają klienci. Z badań przeprowadzonych przez Katedrę Logistyki SGH (na próbie 81 przedsiębiorstw) wynika, że dla 98% firm z sektora MŚP (zatrudnienie do 249 pracowników) oraz 94% dużych przedsiębiorstw (zatrudnienie 250 lub więcej) możliwość dostawy na następny dzień roboczy ma ważne lub bardzo ważne znaczenie. 74% MŚP deklaruje, że często wysyła towary za pośrednictwem podmiotów z rynku KEP, a 61% dużych przedsiębiorstw używa ich w celu dostarczenia dokumentów. Nic dziwnego, że ponad trzy czwarte MŚP i połowa dużych przedsiębiorstw ocenia, że brak dostępu do tego typu usług miałby duży lub bardzo duży wpływ na prowadzenie działalności międzynarodowej, ze wzrostem zapasów i utraconą możliwością sprzedaży (wśród części z nich) włącznie.

 

Usługi dedykowane

Dzieje się tak tym bardziej, że branża KEP po latach standaryzacji swoich działań i zamykania się w usłudze „drzwi-drzwi”, która to usługa ciągle stanowi trzon całej działalności, zaczęła się w końcu otwierać na indywidualizację i poszukiwać wartości dodanej. Pozostałe branże wymusiły na nich swego rodzaje specjalizację. I tak medycyna i farmacja, których rozwój zależy w znacznym stopniu od dostępu do próbek dostarczanych w ściśle określonym czasie i warunkach, zainicjowały stworzenie Cold Supply Chain, czyli łańcucha dostaw charakteryzującego się stałą kontrolą warunków i temperatury przewozu towarów (np. TNT Cold Chain Transport lub TNT Clinical Express). Co więcej, niektórzy przewoźnicy mają w swoich strukturach całe sekcje medyczne (np. DHL Medical Desk, TNT Health Centres). Innym przykładem „szycia usług na miarę” jest branża elektroniczna, która również wymaga dużej troski i bezpieczeństwa przewozu oraz terminowości i niezawodności dostaw. Kluczowa jest tu też tzw. masowa indywidualizacja, czyli trend, który wymusza na producentach elektroniki dostosowywanie produktu do potrzeb klienta w ostatniej chwili. Już po złożeniu zamówienia podzespoły potrzebne do użycia w danym egzemplarzu są wycofywane z magazynu i trafiają wprost na linię produkcyjną, gdzie są instalowane. Stamtąd gotowy towar jest odbierany i dostarczany do odbiorcy. Żeby był on jednak zadowolony, wszystko to musi się odbyć w iście ekspresowym tempie. W motoryzacji dostawy na linie produkcyjne zakładów montażowych muszą funkcjonować w systemie Just-In-Time lub Just-In-Sequence. W finansach i bankowości kurierów używa się niemal jak własnych pracowników.

W erze postępującej informatyzacji wiele rzeczy można już załatwić bez wychodzenia w domu. Ale nie wszystko. Niektóre dokumenty trzeba podpisać samemu i to w obecności osób trzecich. I właśnie w roli tej trzeciej osoby występują często kurierzy, którzy w tym celu przechodzą liczne szkolenia z zakresu bezpieczeństwa danych i procedur obsługi klienta. W branży odzieżowej, charakteryzującej się dużą niepewnością popytu i bardzo krótkim cyklem życia produktu, kluczowy jest czas reakcji na zamówienie. Tym bardziej, że zarówno koszty magazynowania szerokiego asortymentu produktów jak i lokalne, regionalne i krajowe zróżnicowanie popytu są spore i skłaniają raczej do centralizacji systemów dystrybucji. Rozwiązaniem jest oczywiście system dostaw ciągnionych, który wymaga jednak dostosowania systemów informatycznych i połączeń sieciowych między punktami handlowymi, dostawcą odzieży i, po raz kolejny występującymi w krytycznej roli, przewoźnikami ekspresowymi, tak aby informacja o sprzedaży artykułów automatycznie uruchamiała cały łańcuch dostaw. I to dostaw towarów na przykład na wieszakach. W handlu elektronicznym B2C najważniejsza jest możliwość nadania lub odebrania przesyłki bez konieczności umawiania się z kurierem, co stanowi zwykle przekleństwo w okresie świątecznego szczytu. Usługi B2C to przede wszystkim właśnie ów szczyt. Firmy z sektora FMCG, które stanowią 25% wszystkich klientów firm z branży KEP, nie muszą korzystać z żadnych usług specjalnych. Dla nich najważniejsza jest po prostu dostępność ich towarów na pułkach sklepowych, czyli możliwość dystrybucji bez konieczności posiadania własnej sieci dystrybucji.

 

Znaczenie dla gospodarki

Wszystko to ma bezpośrednie znaczenie dla firm obsługiwanych przez podmioty z branży KEP, a przez to pośrednie znaczenie dla polskiej gospodarki. Wielu inwestorów zagranicznych zdecydowało się ulokować swoje pieniądze w Polsce m.in. ze względu na szeroki dostępny wachlarz usług transportowych, oferowany przez operatorów ekspresowych. Obok taniej siły roboczej był to jeden z głównych czynników skłaniających ich do inwestowania nad Wisłą. Dzięki tym inwestycjom wzrosła produkcja, zatrudnienie i nakłady na środki trwałe, a także nastąpił transfer wiedzy, technologii i umiejętności managerskich.

Szacuje się, że do 2015 r. wartość rynku KEP wzrosnąć ma o dalsze 50%


Branża KEP ma jednak także dla Polski znaczenie bezpośrednie. Przychody podmiotów z tego rynku wzrosły w latach 2005-2009 o 98% (w cenach realnych), czyli 4,5-krotnie więcej niż PKB. Firmy biorące udział w badaniu zainwestowały w tym samym czasie w Polsce 199 mln zł, co miało niewątpliwie stymulujący wpływ na gospodarkę. Zatrudnienie w branży KEP wzrosło w omawianym okresie dwukrotnie, podczas kiedy całkowite zatrudnienie w Polsce wzrosło zaledwie o 7%. Tworzenie nowych miejsc pracy przez operatorów ekspresowych przełożyło się zresztą na ich wzrost w innych sektorach gospodarki. Wystąpił tu bowiem efekt mnożnikowy inwestycji. Wyróżnić tu można trzy grupy efektów: bezpośrednie (dochody pracowników i podwykonawców), pośrednie (wykorzystanie produktów i usług potrzebnych do prowadzenia działalności, czyli np. paliwa, opakowań, oprogramowań, usług prawniczych i serwisowych) i wtórne (wydatki pracowników, które zwiększają popyt na dobra konsumpcyjne). Ponadto branża KEP wpływa korzystnie na aktywizowanie rozwoju różnych obszarów Polski. Robi to zarówno poprzez inwestycje, jak i przez tworzenie możliwości prowadzenia działalności gospodarczej w miejscach oddalonych od głównych rynków zbytu i zaopatrzenia. Dodatkowo zasila budżety lokalne z tytułu podatków oraz mobilizuje władze portów lotniczych do modernizacji i rozbudowy terminali do obsługi ładunków (np. porty w Rzeszowie, Warszawie, Katowicach i Bydgoszczy).

 

Dalszy rozwój

Rozwój branży KEP charakteryzuje stała tendencja wzrostowa pomimo średniego klimatu do prowadzenia tego typu działalności. Największy problem stanowi stan infrastruktury drogowej i lotniczej, który uniemożliwia skrócenie czasu dostawy do wszystkich większych miast w kraju i zaoferowanie najwyższej jakości usług. Powolne tempo oraz absolutna nieprzewidywalność ostatecznych efektów realizacji planów rozbudowy dróg i autostrad w dłuższym okresie dodatkowo utrudnia planowanie sieci logistycznej i wybór lokalizacji nowych hubów. Duży problem dla rozwoju biznesu w kraju stanowią niestabilne prawo, skomplikowany system podatkowy, kulejące sądownictwo i usiana pułapkami procedura rozpoczęcia działalności gospodarczej. Występują też inne problemy. – Operatorzy ekspresowi znajdują się między młotem prawa pocztowego a kowadłem prawa przewozowego – obrazowo ujął rzecz prof. Rutkowski podczas prezentacji raportu. – Szczególnie obawiają się oni zmian mających nastąpić w pierwszym z tych dokumentów. Założenia do projektu Ustawy prawo pocztowe, które zostały przyjęte w październiku 2010 r. przez Radę Ministrów, nie skłaniają do nadmiernego optymizmu. Planowane jest bowiem m.in. rozszerzenie kategorii przesyłki pocztowej o przesyłki do wagi 20 kg w określonych wymiarach, podczas gdy dziś przesyłka pocztowa to taka, która zawiera korespondencję do 2 kg. Są też zapisy przemawiające za nadaniem poszczególnym podwykonawcom – kurierom świadczącym usługi na rzecz przewoźników ekspresowych – statusu operatora pocztowego ze wszystkimi tego faktu konsekwencjami, jak choćby z obowiązkiem posiadania aktualnych planów na wypadek sytuacji zagrożeń. Co więcej, odpowiedzialność operatora za zagubienie bądź zniszczenie przesyłki ma zostać określona na zasadach ogólnych Kodeksu Cywilnego, co sprawi, że ryzyko przez niego ponoszone stanie się niewspółmierne do wynagrodzenia otrzymywanego za usługę.

Przyszłość branży KEP w Polsce zależy od wielu czynników. W wyniku deregulacji rynków transportowych, postępującej liberalizacji rynku pocztowego w Europie, fuzji i przejęć prowadzących do konsolidacji branż TSL i KEP oraz globalizacji, pomału zanikają granice określające swoiste „strefy wpływów” firm transportowych, spedycyjnych, kurierskich, paczkowych – podsumowują swój raport badacze z SGH. Przewoźnicy drogowi, lotniczy czy spedytorzy z jednej strony, kurierzy, operatorzy paczkowi oraz integratorzy z drugiej, jak również potężne poczty coraz częściej zaczynają konkurować między sobą, a konkurencja ta będzie jeszcze bardziej intensywna na skutek uwolnienia sektora usług pocztowych spod kurateli państwa.

*Źródło: K. Rutkowski, M. Cichosz, K. Nowicka, A. Pluta-Zaremba, Branża przesyłek kurierskich, ekspresowych i paczkowych. Wpływ na polską gospodarkę, Warszawa 2011

Rafał Młochowski prezes zarządu Agap Logistyka Miejska: O sukcesie rynkowym firmy XXI wieku decydują dwa podstawowe parametry: szybkość i elastyczność, z jaką firmy adaptują się do zachodzących zmian rynkowych, oraz posiadany potencjał innowacyjności, który stanowi m.in. wiedza o sposobie funkcjonowania klienta. Powyższe parametry są coraz bardziej doceniane przez klientów. Elastyczność polega m.in. na budowaniu niestandardowych dedykowanych serwisów, za które klienci są w stanie zapłacić wyższą cenę. Elastyczność firmy kurierskiej pomaga lepiej funkcjonować klientowi. Nasza elastyczność przekłada się na elastyczność naszego klienta, sposób jego działania, efektywność. Elastyczność dotyczy różnych branż. Wymienię tylko kilka: branża chemiczna, odzieżowa, farmaceutyczna, ubezpieczeniowa, bankowa. Zadaniem firmy kurierskiej, która realizuje usługi dedykowane jest m.in. edukacja klienta na temat możliwych rozwiązań. Klient może nie zdawać sobie sprawy z zakresu naszych możliwości. Jednym z bardzo istotnych elementów jest przepływ informacji. Zawsze podkreślałem i będę stał na stanowisku, że zarządzamy przepływem informacji a nie tylko fizycznym transportem.

 

 

Krzysztof Pawłowski, wiceprezes zarządu Siódemka S.A.: Branża KEP to nie tylko usługa „drzwi-drzwi” stanowiąca trzon działalności kurierskiej. Firmy otwierają się na indywidualizację i poszukują wartości dodanej dla klientów. Wygrywa ta firma kurierska, która wykaże się elastycznym podejściem w realizowaniu zleceń. Przykładem rozwiązania szytego na miarę jest tzw. Przesyłka Proceduralna – dedykowane rozwiązanie przede wszystkim dla sektora finansowego. Spełnia ona specjalne wymagania odpowiednich zabezpieczeń i procedur związanych z Prawem Bankowym, zaleceniami KNF oraz Ustawy o Ochronie Danych Osobowych. Siódemka posiada wdrożony i certyfikowany system zarządzania bezpieczeństwem informacji zgodny z normą ISO/IEC 27001. Kluczowym elementem rywalizacji pomiędzy firmami kurierskimi jest również budowanie dobrych relacji z klientami i opieka nad nimi w ramach serwisu posprzedażowego. Szybkość, terminowość, elastyczność oferty, a także wszechstronne rozwiązania z punktu widzenia klienta są kluczowe w momencie wyboru firmy kurierskiej. Obserwujemy także istotny wzrost znaczenia segmentu B2C, co jest głównie skutkiem rozwoju e-commerce. Siódemka oferuje klientom rozwiązania i narzędzia, które ułatwią pracę również z tego typu odbiorcami.

Tomasz Buraś, prezes zarządu  DHL Express (POLAND): W naszej ofercie doręczenie w następnym dniu roboczym jest standardem, dotyczy to usług krajowych i międzynarodowych, w zależności od lokalizacji państwa docelowego. Klienci mogą nawet skorzystać z trzech opcji terminowych, doręczenie do godziny 9:00, do godz. 12:00 i do końca dnia roboczego. Dedykowane usługi kurierskie realizowane są w DHL Express w ramach trzech działów. Dla największych klientów w Dziale Rozwiązań Logistycznych (COG) powstają kompleksowe rozwiązania logistyczne. Tylko w 2009 roku przygotowaliśmy ponad 50 takich „szytych na miarę” rozwiązań. Obsługę firm z branży medycznej, czyli „przesyłek wrażliwych”, z uwzględnieniem restrykcyjnych wymogów odnośnie samych warunków transportu, zapewnia Medical Desk. Między innymi klientom oferujemy specjalistyczne opakowania do transportu w kontrolowanej temperaturze i suchym lodzie. Gdy zlecenie wymaga specjalnej aranżacji trafia do Działu Usług Niestandardowych, który pracuje 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu. Praktycznie w każdej chwili, bez względu na porę dnia lub nocy, nasi eksperci mogą przygotować wymagane rozwiązanie i dotrzeć w dowolne miejsce na świecie. Dużym udogodnieniem, zwłaszcza dla firm z sektora finansowego, jest usługa DHL Osobisty Podpis, w ramach której kurier występuje w imieniu firmy, z którą współpracujemy. Jako osoba upoważniona może weryfikować dokumenty skierowane do klientów – odbiorców, dzięki czemu do nadawcy trafia poprawnie sporządzona dokumentacja zwrotna. Takie rozwiązanie wspiera biznes naszych klientów, oszczędza czas i zmniejsza koszty. W segmencie „usług dodatkowych” oferowanych przez DHL Express szczególnym zainteresowaniem cieszą się usługi w ramach oferty międzynarodowej. Możemy tu wyróżnić usługę celną – klient może zlecić nam wykonanie dodatkowych czynności związanych z odprawą celną przesyłki importowej; usługę Neutralny VAT w imporcie klient może zlecić nam rozliczenie z Urzędem Skarbowym podatku od importu towarów w deklaracji VAT, czy DHL GoGreen, czyli „zieloną usługę kurierską”, która przyczynia się do zneutralizowania wpływu dwutlenku węgla, emitowanego w czasie transportu lotniczego każdej międzynarodowej przesyłki.


Poleć ten artykuł:

Polecamy